Jak zauważył portal Press.pl, listę antysemitów co roku publikuje „Kantor Centre for the Study of Contemporary European Jewry at Tel Aviv University”. „Sukcesy od rana” - skomentował publicysta „Do Rzeczy”.
Rafał Ziemkiewicz znalazł się w części raportu, który dotyczy Polski za „twierdzenie, że Polska powinna być po stronie Niemców podczas II wojny światowej i przeciwko ZSRR”.
Sukcesy od rana. Znalazłem się w dorocznym raporcie "Kantor Centre for the Study of Contemporary European Jewry at Tel Aviv University" o antysemityzmie na świecie. Ponieważ na różnych "listach żydów" umieszczany jestem regularnie, uzupełnienie tego obecnością na liście antysemitów uważam za zawodowy sukces - coś jakby zdobycie "korony Synaju"
- napisał Ziemkiewicz.
Jest jednak trochę dziegciu w tej beczce miodu. Po pierwsze, zostałem tam nazwany "Rafałem Michałem Ziemkiewiczem" (chodzi jednak niewątpliwie o mnie, bo wraz ze mną potępiony został tygodnik "Do Rzeczy"). Po drugie, nie chodzi w ogóle o żadną moją wypowiedź na temat Żydów. Do kategorii "holocaust distorter" zakwalifikowano mnie jako głosiciela tezy, że w II Wojnie Światowej Polska powinna znaleźć się po stronie Niemiec przeciwko Związkowi Sowieckiemu. Problem w tym, że ja takiej tezy nigdy nie postawiłem, ale ponieważ książka Piotra Zychowicza ukazała się wcześniej od mojej, więc mędrcom podobnym sporządzającemu listę czytać się jej już nie chciało. Zychowicza też zresztą nie, poza jednym, pierwszym akapitem.
- dodał publicysta.
Swoją drogą ciekawe, że wg Tel Aviv Uniwersity w tej wojnie była jakaś "German side". Logicznie może z tego wynikać, że holocaustu dokonali Niemcy, a nie naziści, co nie wiem jak Państwu, ale mnie z daleka zalatuje "holocaust distortion". Jako autor "polskiej" części raportu podany jest niejaki Rafał Pankowski. Zdumiewające, że centrum Kantora nie stać na lepszych kapusiów.
- podsumował.
Rafał Pankowski jest socjologiem i politologiem, doktorem habilitowanym nauk humanistycznych. Jest zastępcą redaktora naczelnego wydawanego od połowy lat 90. magazynu „Nigdy Więcej”, który jest poświęcony problematyce antysemityzmu, ksenofobii, rasizmu i nietolerancji. Jedną z rubryk kwartalnika jest „Katalog wypadków - Brunatna Księga”, który dokumentuje incydenty na tle rasistowskim czy ksenofobicznym.
We fragmencie raportu Uniwersytetu w Tel Avivie, który jest poświęcony wypaczaniu Holocaustu, trywializacji, banalizowaniu i dyskredytowaniu pamięci Holocaustu w Polsce, wymieniony jest nie tylko dziennikarz „Do Rzeczy”.
W publikacji można znaleźć też: Jacka Międlara, Ewę Kurek, Jerzego Nowak czy Radio Maryja, które „instrumentalnie wykorzystuje Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata”. W raporcie znalazło się też nazwisko minister edukacji Anny Zalewskiej, która „zaprzecza udziałowi Polaków w pogromach Żydów takich jak Jedwabne czy pogrom kielecki”.
Rafał Ziemkiewicz na liście antysemitów Fot. Antisemitism Worldwide General Analysis 2017 Kantor Centre for the Study of Contemporary European Jewry at Tel Aviv University
Przypomnijmy, że w gronie antysemitów Rafał Ziemkiewicz znalazł się nie po raz pierwszy. W marcu br. tweet dziennikarza (razem z wypowiedzią Magdaleny Ogórek na temat Marka Borowskiego) trafił na wystawę Muzeum Polin jako przykład współczesnego antysemityzmu. Chodzi o ten wpis: "Przez wiele lat przekonywałem rodaków, że powinniśmy Izrael wspierać. Dziś przez paru głupich względnie chciwych parchów czuję się z tym jak palant" .