Były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, który odszedł z armii po konflikcie z byłym już ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem, zamieścił na Twitterze wspólne zdjęcie z politykiem.
Opatrzył je komentarzem: "Ten człowiek odpowiadał za bezpieczeństwo państwa. Koledzy generałowie, którzy wspieraliście ówczesnego ministra, jak wasze samopoczucie dzisiaj?". Nawiązał tym samym do dymisji Macierewicza.
Z odpowiedzią gen. Różańskiemu pospieszyła prawicowa dziennikarka, związana m.in. z Telewizją Republika Ewa Stankiewicz. Zarzuciła mu nie tylko bycie "obcym generałem", ale też, że jest on "niegodny bycia szeregowcem". "Już Lech Kaczyński wyrzucił cię na śmietnik, a ty jak wańka wstańka" - napisała Stankiewicz.
Riposta nadeszła momentalnie. Otóż gen. Różański przypomniał Stankiewicz, że swoją drugą generalską gwiazdkę otrzymał właśnie od nieżyjącego prezydenta Kaczyńskiego (stało się to w 2009 roku, awans na stopień generała dywizji). Wspomniał też, że w 2008 roku także Lech Kaczyński wręczył mu w uznaniu za jego dokonania Flagę Narodową.