Para spod Kwidzyna chciała sprzedać dziecko w internecie za niewielką kwotę. Szybko znaleźli kupców

Para spod Kwidzyna zamieściła w internecie ofertę sprzedaży swojego nowo narodzonego dziecka. Szybko znaleźli kupców, dostali nawet zaliczkę, ale o wszystkim dowiedziała się policja. Teraz grozi im długa odsiadka.

Sprawa wyszła na jaw, gdy policjanci z wydziału do walki z cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku dotarli do ogłoszenia na jednym z portali. Z anonsu wynikało, że kobieta jest w ciąży, ale nie może wychować swojego dziecka, jednak nie chce go porzucić. Poinformowała, że czeka na oferty w tej sprawie.

Chcieli sprzedać dziecko za 30 tys. zł

Funkcjonariusze ustalili, że na ogłoszenie odpowiedziała para mieszkająca za granicą. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, doszło do spotkania obu rodzin. Umowa na sprzedaż dziecka opiewała na 30 tys. zł. Ustalono, że miesiąc przed porodem matka wraz z konkubentem zamieszkała w wynajmowanym mieszkaniu na południu Polski. Poród odbył się 5 marca 2018 r. Po trzech dniach dziecko zarejestrowano w urzędzie stanu cywilnego. Formalnie jako ojca wskazano mężczyznę, który umówił się na kupno noworodka. Na początku rodzice dostali połowę umówionych pieniędzy. Kolejne 15 tys. miało do nich trafić po zrzeczeniu się praw rodzicielskich.

Cała czwórka z zarzutami

Ostatecznie służbom udało się zapobiec wywiezieniu dziecka poza granice Polski. Obecnie przebywa ono w rodzinie zastępczej.

Wszystkim czterem osobom, które brały udział w transakcji, postawiono zarzut handlu ludźmi. "Przestępstwo to jest zbrodnią, zagrożoną karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 3 lata" - informuje gdańska prokuratura. Matce dziecka oraz jej partnerowi dodatkowo zarzuca się przestępstwo wyłudzenia poświadczenia nieprawdy. Mogą za to trafić do więzienia na 5 lat. Para przyznała się do winy. Mężczyzna, który chciał odkupić dziecko, również się przyznał, ale zaprzeczył, że przekazał matce dziecka pieniądze. Druga podejrzana w sprawie kobieta nie przyznaje się do zarzucanego przestępstwa.

Wobec podejrzanych zastosowano dozór policyjny, mają również zakaz opuszczania kraju oraz kontaktowania się między sobą. 

Dzwonisz na 112 i co dalej? Te rzeczy musisz powiedzieć, żeby szybko i sprawnie wezwać pomoc

Więcej o: