Marta Kaczyńska wspomina rodziców. "Może prawdy dowiedzą się moje córki"

- Trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać na wyniki badań naukowców - mówiła w wywiadzie dla TVP Marta Kaczyńska. Przede wszystkim jednak w rozmowie wspominała swoich rodziców, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.

W osobistym wywiadzie, wyemitowanym 10 kwietnia, Marta Kaczyńska wspominała swoich rodziców. Na antenie TVP Info opowiadała o tym, jak się poznali, a także, że jej mama często próbowała dyskretnie poprawić włosy czy krawat.- Mama chciała, żeby apartament w Pałacu Prezydenckim przypominał dom. Oczywiście kiedy jest się małżonką głowy państwa to trudno o takie zupełnie zwyczajne życie - mówiła córka pary prezydenckiej. Opowiadała też, że Maria Kaczyńska miała "partnerski stosunek do dzieci", w tym do jej córek i nie samej. 

Przyznała, że córki przeżywają wspomnienia i rocznice katastrofy. - Myślę, że to , co nas spotkało - wszystkie rodziny ofiar katastrofy - jest wciąż bardzo bolesne - powiedziała i dodała: "sądzę, że to także dlatego, iż sprawa pozostaje niewyjaśniona". 

- Wierzę, że prawdy dowiem się ja, może dowiedzą się moje córki. Niedobrze wyznaczać w tej sprawie jakieś terminy. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać na wynik badań naukowców. Mamy teraz do czynienia z gronem ekspertów międzynarodowych najwyższej klasy

- stwierdziła.

"Dzielę czas na ten do momentu śmierci rodziców i później"

- Niewątpliwie pewien etap, etap marszów, kończy się wraz z powstaniem pomnika na pl. Piłsudskiego. Myślę, że stanowi on piękne zwieńczenie tej oddolnej inicjatywy - stwierdziła Kaczyńska. - Nie koncentrowałabym się na tym, że trzeba było czekać na to upamiętnienie. Ważne, że jest miejsce, w którym każdy może wspominać - dodała.

- Im więcej czasu mija, tym bardziej zdaję sobie sprawę z tego, jak byli wyjątkowymi ludźmi - mówiła Kaczyńska. - Myślę, że zawsze już będzie tak, że dzielę czas na ten do momentu śmierci rodziców i później. To dwa zupełnie różne życia, nieprzystające do siebie - wyznała.

Jakie są ustalenia ws. przyczyn katastrofy? 

Komisja Millera, która jako pierwsza katastrofę smoleńską ustaliła, że przyczyną było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania - konsekwencją było zderzenie samolotu z drzewami. Członkowie komisji podkreślali, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu. Ponadto w raporcie wskazano m.in. na błędy rosyjskich kontrolerów z lotniska w Smoleńsku.

Więcej o: