Stworzona przez PiS Fundacja Narodowa przegrała w sądzie. "Nie ogarnia podstawowych pojęć"

Polska Fundacja Narodowa jest zobowiązana do udostępniania informacji publicznej - uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Wyrok jest efektem skargi dziennikarza Jana Kunerta.

Polska Fundacja Narodowa przegrała w sądzie. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił zaskarżoną przez Jana Kunerta decyzję fundacji, która odmówiła mu dostępu do informacji publicznej.

PFN przegrała w sądzie. Sprawa wraca do nich do ponownego rozpatrzenia. Mogą się jeszcze odwołać do NSA, ale właściwie dlaczego by mieli? Przecież nie mają nic do ukrycia

- skomentował decyzję Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Jan Kunert.

Sędzia (sprawozdawca – red.) w ustnym uzasadnieniu powiedziała, że PFN nie ogarnia podstawowych pojęć z ustawy o dostępie do informacji. I wskazała wykluczające się stanowiska PFN

- dodał dziennikarz Polsat News w kolejnym wpisie.

Polska Fundacja Narodowa przegrała w sądzie

Sędzia sprawozdawca podczas uzasadniania wyroku stwierdziła, że PFN realizuje cele publiczne.

Polska Fundacja Narodowa jest podmiotem zobowiązanym do udostępnienia informacji publicznej w świetle ustawy. Dlaczego?
A dlatego, że należy zwrócić uwagę na to, jak została ukonstytuowana PFN. To fundacja której inicjatorem powstania był polski rząd. Została utworzona przez 17 spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa i te spółki przekazały środki na jej założenie, a także w kolejnych latach mają przekazywać środki na jej funkcjonowanie. Fundacja ma realizować pewne cele, w ocenie sądu cele publiczne

- mówiła podczas uzasadniania wyroku sędzia sprawozdawca, Ewa Marcinkowska. Dodała, że wpływ na działanie PFN ma dwóch ministrów: energii i skarbu państwa. Dlatego, zdaniem sądu, PFN podlega obowiązkowi udzielania informacji publicznych.

W ocenie sądu, PFN dysponuje majątkiem publicznym.

Oczywiście, nie można powiedzieć, że to środki publiczne w rozumieniu ustawy o finansach publicznych. Bo jest to fundacja, wpisana do KRS, a środki przekazane fundacji stają się środkami fundacji zgodnie z ustawą o fundacjach. Niemniej jednak nie można pomijać faktu, że to spółki kontrolowane przez Skarb Państwa przekazują określone środki, więc w ocenie sądu w pewnym sensie Polska Fundacja Narodowa dysponuje majątkiem publicznym

- podkreśliła sędzia Marcinkowska.

Podczas przemówienia podkreśliła również, że PFN zmieniała wersję - początkowo odmówiła upublicznienia rejestru umów zasłaniając się „tajemnicą przedsiębiorstwa”, następnie zaś stwierdziła, że takiego rejestru w ogóle nie ma. Z kolei przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym PFN przedstawiła rejestr, ale niekompletny.

Marcinkowska zarzuciła fundacji, że nie odróżnia ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa od ochrony danych osobowych.

Na sali nie pojawili się przedstawiciele Polskiej Fundacji Narodowej.

Nikt z PFN się nie pofatygował na sprawę. Nawet żaden mecenas nie przyszedł. A szkoda, bo sąd miał kilka ważnych pytań

- relacjonował Kunert.

Dlaczego Jan Kunert złożył pozew?

Przypomnijmy, że na początku września 2017 roku dziennikarz Polsat News zwrócił się do Polskiej Fundacji Narodowej z prośbą o ujawnienie rejestru umów, jakie fundacja podpisała od początku 2017 roku. Jan Kunert zapytał o rodzaj umów, podmioty, z którymi je podpisano oraz o zakres działań i koszty. W październiku dziennikarz otrzymał odmowę udzielenia informacji. Podpisał ją  prezes PFN, Cezary Jurkiewicz. Fundacja zasłaniała się „tajemnicą przedsiębiorstwa”.

Żądane przez Wnioskodawcę informacje nie są i nie były upubliczniane, a ich ujawnienie mogłoby narazić zarówno Fundację „Polska Fundacja Narodowa”, jak i jej kontrahentów na szkodę, z uwagi na tajemnicę ich przedsiębiorstwa

- brzmiała treść odmowy, jak czytamy na stronie „Polsat News”.

W następstwie w październiku 2017 roku Jan Kunert skierował sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Zgodnie z wyrokiem, PFN musi odpowiedzieć dziennikarzowi, a także zapłacić koszty sądowe w wysokości 697 zł.

Wyrok nie jest nieprawomocny. PFN może się od niego odwołać w ciągu 30 dni wnosząc skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Fundacja już odniosła się do całej sprawy na Twitterze. Zamieściła oświadczenie. "Uznajemy wyrok WSA i będziemy rozpoznawać każdy wniosek o dostęp do informacji publicznej" - napisali. Cały dokument znajdziecie poniżej.

Premier o kontrowersjach wokół kampanii billboardowej: Polska Fundacja Narodowa realizuje swoje statutowe cele

Więcej o: