Zniknięcie kamienia, który leżał pod drzewem nieopodal Jeziora Turawskiego poruszyło wielu mieszkańców Turawy. To był znany w okolicy pomnik przyrody. - Po prostu wyparował. Jadąc tutaj dzisiaj chcieliśmy zobaczyć chociaż puste miejsce po nim - mówi reporterce TVN24 jeden z mieszkańców.
Kamień miał 163 cm długości, 100 cm wysokości i 520 cm obwodu. Ważył ponad 5 ton. Jego zniknięcie jest tym bardziej zagadkowe, że wokół miejsca, gdzie leżał nie ma żadnych śladów po ciężkim sprzętu. Nikt nie wie, jak to się mogło stać. Do kradzieży doszło prawdopodobnie między 1 a 11 marca.
Sprawą zajmuje się już policja. -Taki czyn jest przestępstwem. Sprawą zajmują się kryminalni z Ozimka, oni byli już na miejscu, dokonali oględzin całego terenu. Obecnie ustalają świadków i szukają osób, które mogą mieć jakikolwiek związek z całą sprawą - mówi w TVN24 st. sierż. Przemysław Kędzior z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu