Na ul. Sikorskiego w Łodzi w sobotę mogło dojść do podwójnej tragedii. Około godziny 9:50 23-letni kierowca potrącił na pasach 70-latkę. W chwili wydarzenia na miejscu nie działała sygnalizacja świetlna. Kobieta z obrażeniami wielonarządowymi trafiła do szpitala w Zgierzu, gdzie zmarła.
Łódzka policja poinformowała, że na miejscu wypadku mogło dojść do kolejnej tragedii. Kierowca skręcający w prawo z ul. Zgierskiej w ul. Sikorskiego prawie potrącił jednego z policjantów.
Gdy został zatrzymany do kontroli, okazało się, że nie ma dokumentów i jest pijany. 35-latek miał 3,4 promila alkoholu we krwi.
Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Odpowie również przed sądem za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Oprócz grzywny, grozi mu zatrzymanie prawa jazdy oraz pozbawienie wolności do lat 2.