Dwóch pijanych Polaków spadło na tory tuż przed nadjeżdżające metro. "Myślała, że zginęli"

Gdy pijani Bogusław R. i Przemysław Z. spadli na tory londyńskiego metra, mieli szczęście. Żyją dzięki trzem mężczyznom, którzy mimo nadjeżdżającego pociągu rzucili się na pomoc.

Do zdarzenia doszło na londyńskiej stacji metra Green Park 1 kwietnia około godziny pierwszej w nocy. 26-letni Przemysław Z. i 34-letni Bogusław R. wracali z imprezy. Byli mocno pijani.

Dwóch pijanych Polaków spadło na tory

Portal Unilad dotarł do świadków tego zdarzenia.

Byli pijani, zachowywali się bardzo głośno. Koleżanka z którą rozmawiałam przez telefon nie słyszała, co do niej mówię. Krzyczeli, śpiewali, chodzili wzdłuż peronu, tuż przy samej krawędzi. Koleżanka poprosiła, żebym wysłała jej filmik na Snapchacie, więc zaczęłam ich nagrywać. Zaczęli udawać, że ze sobą walczą. W końcu stracili równowagę i spadli na tory. W tym samym czasie na peron zaczął wjeżdżać pociąg

- opowiedziała Autumm, która w tamtej chwili była na peronie.

Moja koleżanka była pewna, że zginęli, bo tak to wyglądało na filmie. Trzech mężczyzn wyciągnęło ich w ostatniej chwili. Na torach została tylko bluza jednego z nich

- dodała. Pociąg stał na peronie przez kolejnych 15 minut. Na miejsce przyjechała policja, która zatrzymała Polaków. Zostali przewiezieni do aresztu, skąd wyszli za kaucją.

Obaj usłyszeli zarzuty pogwałcenia zasad bezpieczeństwa i stworzenia zagrożenia w ruchu pociągów. 19 kwietnia staną przed sądem.

 

Dzwonisz na 112 i co dalej? Te rzeczy musisz powiedzieć, żeby szybko i sprawnie wezwać pomoc

Więcej o: