Salem pochodzi z Syrii, ale pracuje jako lekarz w Polsce. Gdy stąd wyjeżdża - tęskni za domem. Rosa uciekła z Kongo, i choć w Polsce nie zawsze jest jej łatwo, to tu jest bezpieczniejsza. Kamil musiał wziąć ślub za granicą, by móc być w formalnym związku ze swoim partnerem. Radwan jest uchodźcą z Syrii, a Andrzej - Żydem.
Wszyscy należą do grup najbardziej narażonych w Polsce na wykluczenie i mowę nienawiści - podkreślają organizatorzy akcji. W codziennym życiu spotykają się z brakiem szacunku i dyskryminacją.
Inicjatywa Chlebem i Solą oraz organizacja Otwarta Rzeczpospolita przygotowały akcję, w której te osoby przez jeden dzień piekły chleb w osiedlowej piekarni. Klienci, którzy zazwyczaj kupują pieczywo, byli zapraszani na zaplecze, by spróbować tego chleba i porozmawiać z bohaterami. Uwieczniono to na nagraniu:
Jak reagowali ludzie? Wielu było pozytywnie nastawionych: zapewniali, że chleb smakuje tak samo i nie ma dla nich różnicy. - Historia Polski to też historia uchodźstwa - powiedziała do Syryjczyka starsza kobieta. - Niech się pan tu dobrze czuje. Polacy nie są źli - zapewniała Salema.
Znalazło się kilka osób, które dobrze rozumiały problemy bohaterów akcji - lesbijka i Ukrainiec, który wyjechał z powodu wojny na wschodzie kraju.
Wśród zaproszonych byli też tacy, którzy nie wyrażali akceptacji dla bohaterów. - Bóg stworzył Adama i Ewę i oni powinni się kochać, a nie facet z facetem - powiedział do Kamila młody mężczyzna. - Tacy nie wejdą do Królestwa Niebieskiego - stwierdził inny mężczyzna.
"Wierzymy, że nienawiść nie jest i nie będzie naszym chlebem powszednim" - podsumowują na koniec organizatorzy. Pod filmem na Facebooku pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy. Wydawcy pisali, że film jest wzruszający.
Nagranie nie jest jedynym elementem akcji. Powstała też strona internetowa naszchlebpowszedni.pl. Znajduje się na niej informacja o innych miejscach, gdzie przeprowadzona zostanie akcja, a także wywiady z jej bohaterami.
- Już prawie sześć lat nie widziałam moich dzieci i rodziny. Bardzo bym chciała być z nimi, ale na razie nie mam takich pieniędzy. Bilety lotnicze są bardzo drogie, a paszporty mogłabym im wyrobić jedynie w Angoli - mówiła Rosa.
- Dowiedziałem się o tym, że jestem Żydem, w wieku 9 lat. Sam używałem tego określenia jako pejoratywnego wobec moich kolegów. Nie wiedziałem oczywiście, że Żyd to narodowość, że to wyznanie. Wiedziałem tylko, że to przezwisko. Wszystko, co najgorsze - opowiadał Andrzej.
Wszystkie rozmowy można zobaczyć na stronie akcji oraz na Youtube.com/
Nasz Chleb Powszedni.
Parterem akcji jest firma Putka.