Do mieleckich policjantów w Wielki Piątek około godz. 13 dotarła informacja o tym, że w miejscowości Jamy (woj. podkarpackie) dwójka dzieci jest pod opieką pijanych rodziców. Funkcjonariusze pojechali na miejsce. Okazało się, że opiekunowie, 45-latek i 27-latka, byli pod wpływem alkoholu.
Mężczyzna miał promil alkoholu w organizmie, natomiast kobieta blisko trzy. Policjanci zwrócili uwagę na dwóch chłopców: 6- i 8-latka, którzy, jak okazało się po przewiezieniu do szpitala w Mielcu, także byli pijani. Na razie nie wiadomo, czy dzieci zostały "poczęstowane" alkoholem przez rodziców, czy wypiły go bez ich wiedzy.
O dalszym losie rodziców i dzieci zadecyduje teraz sąd rodzinny. 45-latek i 27-latka nie zostali zatrzymani. W przeszłości policja otrzymywała informacje o ich problemach z alkoholem.
Jak dowiedział się portal polsatnews.pl, w domu byli także dziadkowie chłopców i oboje byli trzeźwi.