Rosja szykuje się do poważnych testów rakietowych nad Bałtykiem. Łotwa i Litwa protestują

Rosja planuje przeprowadzić w przyszłym tygodniu test rakietowy nad wyłączną strefą ekonomiczną Łotwy na Morzu Bałtyckim. Jest to pierwszy taki przypadek od odzyskania przez Łotwę niepodległości, ale umowy międzynarodowe nie zabraniają działań szkoleniowych w takich miejscach.

Rosyjskie testy mają się odbywać od 4 do 6 kwietnia. Łotysze zostali poproszeni o zamknięcie na ten czas przestrzeni powietrznej w odległości około 40 km od wybrzeża Łotwy.

- To są działania prowokacyjne oraz demonstracja siły - uważa łotewskie Ministerstwo Obrony. Ponadto mogą one stanowić zagrożenie dla statków cywilnych oraz samolotów przelatujących nad Bałtykiem.

Przedstawiciel łotewskiego resortu obrony Kaspars Galkins powiedział, że Łotwa też przeprowadzała ćwiczenia obrony powietrznej i na krótki czas zostały zamknięte określone strefy przestrzeni powietrznej oraz obszary morskie w pobliżu jej wybrzeży. Dodał też, że umowy międzynarodowe nie zabraniają takich działań. Jednak prezydent Łotwy Raimonds Vejonis uważa, że testy, jakie zamierzają przeprowadzić Rosjanie, pogorszą bezpieczeństwo w regionie.

- Potwierdza to potrzebę kontynuowania pracy w celu wzmacniania obrony naszego państwa, a także słuszność podjętych wcześniej decyzji dotyczących zwiększenia obecności wojsk NATO w tym regionie - powiedział łotewski prezydent.

Ministerstwo Obrony Łotwy zażądało od rosyjskiego attache obrony wyjaśnień oraz szczegółowych informacji na temat planowanych działań w łotewskiej strefie ekonomicznej oraz o tym, w jaki zostanie zapewnione bezpieczeństwo.

Do sprawy odniosło się dzisiaj także Ministerstwo Obrony Litwy, które wyraziło poparcie dla stanowiska Łotwy i negatywnie oceniło planowane rosyjskie testy rakietowe w jej strefie ekonomicznej.

Atak silną trucizną w brytyjskiej restauracji. Były rosyjski szpieg w stanie krytycznym

Więcej o: