Zestawienie dotyczące wykorzystania kart płatniczych przez pracowników Ministerstwa Środowiska przygotował Henryk Kowalczyk, obecny szef resortu. Jak informuje "Super Express" w okresie od 16 listopada 2015 do 28 lutego 2018 r. łączna kwota transakcji wyniosła 1 mln 817 tys. zł. W samym 2016 r. pracownicy resortu mieli 143 karty, z czego 135 zostało wykorzystanych. Rok później do dyspozycji urzędników były 123 karty, natomiast używano 113.
Czytaj też: Rozrzutność MON przyprawia o zawrót głowy. Za Macierewicza wydali 15 mln zł ze służbowych kart
Jak podaje gazeta, za pośrednictwem kart kupowano m.in. artykuły spożywcze, drobny sprzęt AGD i RTV, artykuły biurowe, usługi hotelowe czy narzędzia.
Ciekawe jest także to, komu przysługiwały karty. Okazuje się, że z kart korzystali naczelnicy i inspektorzy, ale też elektromonterzy czy robotnicy budowlani. Jeden z wrocławskich elektromonterów wydał 105,7 tys. zł na hotele, w podobny sposób 23,3 tys. zł wydał robotnik z Dolnego Śląska.
Obecnie, jak podaje "Super Express", urzędnicy mają zaledwie 14 kart do dyspozycji.
Przypomnijmy, że zawrotne nagrody dla członków rządu Beaty Szydło w 2017 r. wyniosły o ok. 300 tys. zł więcej. Ówczesna premier wypłaciła ministrom w sumie 2 mln 100 tys. zł.
Zwróciliśmy do Ministerstwa Środowiska o udostępnienie dokładnego zestawienia wydanych kart. Czekamy na odpowiedź resortu.