W listopadzie Mariusz Błaszczak - jeszcze jako szef MSWiA - zdecydował tym, że pl. Piłsudskiego będzie "terenem zamkniętym". Zgodnie z ustawą, takimi miejscami są tereny o charakterze zastrzeżonym ze względu na obronność i bezpieczeństwo państwa, określone przez właściwych ministrów.
Nie chodzi o jego fizyczne ogrodzenie, lecz zarządzanie placem. Prace lub wydarzenia na tym terenie mogą odbywać się tylko na zlecenie organów, które zdecydowały o zamknięciu terenu lub za ich zgodą.
Decyzję od początku krytykowały władze miasta, które nazwały to "zagarnianiem przestrzeni publicznej". Spierano się też o to, czy teren należy do wojewody, czy do urzędu miasta.
W styczniu Błaszczak skorygował swoją decyzję - tak, aby "teren zamknięty" na pl. Piłsudskiego nie obejmował stołecznych dróg.
Teraz Urząd Miasta Warszawy złożył do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Mariusza Błaszczaka - poinformował jako pierwszy Mariusz Gierszewski z Radia Zet. Miasto zarzuca, że minister - choć przejął plac "na cele obronności" - to wykorzystuje go w inny sposób. Ratusz uważa, że mogło dojść do przekroczenia uprawnień ws. statusu placu.
- Nie sadziliśmy, że dojdzie do sytuacji, w której będą odbierane kompetencje samorządu lokalnego - mówił na konferencji wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski. - Rzeczywista intencja była tu zupełnie inna niż obronność państwa. Chodziło o stawianie pomników - dodał.
- Na podstawie fałszywej przesłanki zabrano warszawiakom ten plan tylko op to, aby zrealizować jeden polityczny cel: postawienie pomnika - zarzucał Olszewski.
W lutym, już po przejęciu placu, na jednej z jego części zaczęto prace nad Pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Ma on zostać ukończony na rocznice katastrofy w przyszłym miesiącu.
Pomnik ofiar zaprojektował Jerzy Kalina. Obłożony czarnym granitem monument ma mieć schodkowy kształt, budzący skojarzenia z trapem samolotu. Przed nim znajdzie się przykryty szklaną taflą trzymetrowy wykop, który nawiązuje do dołów śmierci w lesie katyńskim. W wykopie umieszczone zostaną reflektory, które będą podświetlać pomnik.