Strażacy ochotnicy w Pietrowicach Wielkich dostali wezwanie do - jak początkowo sądzono - wypadku przy ulicy Fabrycznej. Kierujący rozpędzonym BMW na niemieckich numerach rejestracyjnych rozbił aż trzy samochody, w tym seicento, które dosłownie zmiażdżył.
Na miejscu okazało się, że rozbite auta były zaparkowane, więc w tej kolizji nikt nie ucierpiał.
Obrażeń nie odniósł także obywatel Niemiec, który kierował BMW. Mężczyzna po zatrzymaniu wydmuchał dwa promile alkoholu. Gdy wytrzeźwieje w policyjnym areszcie, odpowie za to, co zrobił - podaje serwis Raciborz.naszemiasto.pl.