Zamaskowany człowiek, płaczące staruszki. Spot uderza w obrońców zwierząt. "Cała prawda"

W sieci pojawił się spot, który uderza w Fundację Viva, pomagającą zwierzętom. Spotkał się już z odpowiedzią fundacji, która ocenia to jako próbę oczernienia i zapowiada wystąpienie na drogę sądową.

"Związani z branżą futrzarską działacze tym razem uderzają w organizacje ekologiczne" - czytamy w opisie filmu, który pojawił się na portalu Wirtualna Polska. Chodzi o twórców kampanii #RespectUs. Tym razem nagranie dalekie jest od spraw polskiej historii. W swojej produkcji uderzają w organizacje ekologiczne, pojawia się także wątek Fundacji Viva. 

W nagraniu przywoływane są historie osób, którym odebrano zwierzęta. Starsza kobieta płacze, że odebrano jej zwierzęta, mówi, że odbierze sobie życie. Inna opowiada, że została pobita. 16-latka mówi, że chciała popełnić samobójstwo. "Już niedługo cała prawda o krzywdzie ludzi i złotym interesie budowanym na cierpieniu tych najsłabszych" - czyta narrator.

Pojawia się także wątek Krzysztofa Czabańskiego, posła PiS, który popiera większe uprawnienia dla organizacji zajmujących się ochroną zwierząt. "Córka Czabańskiego to dobra znajoma prezesa Fundacji Viva!, fundacja współtworzyła tę ustawę" - mówi w nagraniu zamaskowany człowiek.

Viva odpowiada

Na spot zareagowała Fundacja Viva, która oskarża autorów nagrania o to, że oczernianie jej i sugeruje, że dzieje się tak z powodu prawdopodobieństwa wprowadzenia zakazu chowu zwierząt na rzecz futra. Fundacja wskazuje, że w filmie wystąpiła m.in. Magdalena S., skazana za znęcanie się nad zwierzętami, uznaną za osobę o ograniczonej poczytalności. Podobne zarzuty mają Jolanta Ł. i Antonina J., które występują w nagraniu.

Fundacja Viva sprawdziła też, kto udzielił głosu zamaskowanej osobie z nagrania.

Analiza głosu, której wyniki udostępniamy w formie wideo, wskazuje, że zamaskowaną osobą jest Marek Miśko – dziennikarz, a od niedawna dyrektor generalny Związku Polski Przemysł Futrzarski

- twierdzi fundacja.

Fundacja Viva zapowiada, że w związku z nagraniem wystąpi na drogę sądową cywilną oraz karną przeciwko zarówno autorom filmu, jak i osobom, które zleciły jego wyprodukowanie.

Dokarmiasz ptaki chlebem? Nie rób tego. Możesz im tylko zaszkodzić

Więcej o: