Włamała się do kościoła, podpaliła hostię. Świątynia zamknięta, przebłagalne obrzędy w całej diecezji

W nocy z piątku na sobotę doszło do włamania do kościoła parafialnego w Szklarskiej Porębie. 27-letnia kobieta podpaliła hostię. Włamywaczka trafiła w ręce policji; grozi jej także kara ze strony duchownych.

O włamaniu do kościoła parafialnego św. Maksymiliana Mari Kolbego w Szklarskiej Porębie poinformował w oświadczeniu biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski.

"Sprawczynią okazała się kobieta, która weszła do wnętrza świątyni przez małe okienko. Dostała się do tabernakulum, z którego wyjęła Najświętszy Sakrament, który w części podpaliła. Ten haniebny czyn nosi znamiona zamierzonej profanacji, choć intencje sprawczyni nie są jeszcze znane. Dlatego budzi to ogromny niepokój i smutek" - napisał biskup.

Jak dodał duchowny, kobietę zauważono dzięki monitoringowi. Na miejsce przyjechała straż pożarna i policja, nie doszło do znacznych zniszczeń. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", sprawczyni ma 27 lat. Policja nie zna jeszcze motywów kobiety.

Przebłagalne obrzędy w Kościele

"Dla nas, wierzących, Eucharystia jest największą świętością. W Niej sam Chrystus jest obecny, ofiaruje się za nas oraz jest spożywany. W Eucharystii dokonuje się ustawicznie działo naszego zbawienia, jest ona szczytem i źródłem chrześcijańskiego życia" - podkreślił bp Kiernikowski.

Przypomniał, że za taki czyn kobiecie grozi ekskomunika, czyli wyłączenie z Kościoła. Rozgrzeszenia może dokonać wówczas tylko papież.

Biskup zadecydował o zamknięciu kościoła w Szklarskiej Porębie na cały dzień. W niedzielę rano ma zostać tam odprawiony "obrzęd publicznego przebłagania". W innych kościołach w całej diecezji po każdej Mszy św. będzie wystawiony Najświętszy Sakrament i odśpiewywane będą suplikacje, czyli błagalne pieśni.

Staranowali samochodem drzwi w markecie i ukradli sejf z kantoru

Więcej o: