Chwilę przed godziną 8 rano 34-letnia mieszkanka Ciborowic odprowadziła na przystanek dwie córki, które wybierały się do szkoły. Gdy dziewczynki wsiadły do pojazdu, kierowca ruszył. Nie zauważył stojącej obok kobiety. 34-latka zginęła na miejscu.
Sprawą zajęła się policja. Według wstępnych ustaleń funkcjonariuszy, kierowca nie zauważył kobiety podczas wykonywania manewru cofania.
Kierowca zaczął cofać, prawdopodobnie miał zawrócić. Kobieta wtedy znajdowała się za samochodem, zginęła na miejscu
- powiedziała w rozmowie z Onetem mł.asp. Anna Gąsior.
Mężczyzna, który jest mieszkańcem gminy Proszowice, był trzeźwy.
Córki kobiety, które są w wieku 7 i 13 lat, trafiły pod opiekę psychologa z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.