Dominik W. decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Warunkiem wyjścia na wolność 21-latka było wpłacenie kaucji w wysokości 10 tys. zł. Kaucję wpłacono, więc Dominik W. opuścił areszt.
Okazuje się, że kaucję wpłacił dziadek mężczyzny, Lech Wałęsa. Poinformował o tym syn byłego prezydenta, a zarazem wujek aresztowanego.
(Wałęsa) Jest taki, że jak jakiś wnuczek zrobi do niego maślane oczy, to on mu wszystko da, co tylko wnuk będzie chciał. Tata dał mu na kurs na prawo jazdy. On go nie skończył. Teraz tata dał na kaucję
- powiedział w rozmowie z "Super Expressem" syn byłego prezydenta, Sławomir Wałęsa.
Dominik W. w lutym br. prowadził samochód mając blisko 2 promile alkoholu we krwi. 21-latek staranował inny samochód i jechał po chodniku. Podczas zatrzymania przez policję miał zachowywać się agresywnie - opisywało Radio Gdańsk. Wnuk byłego prezydenta usłyszał sześć zarzutów, w tym sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to do ośmiu lat więzienia.
To nie pierwsze kłopoty Dominika W. W gdańskim sądzie wobec 21-latka toczy się proces o naruszenie nietykalności cielesnej kobiety.