W programie "Alarm!" w TVP1 we wtorek wyemitowano reportaż Bartłomieja Graczaka osnuty wokół warszawskich kamienic i reprywatyzacji. Jak wskazano, mieszkanie w kamienicy przy al. Szucha 16 kupiła dziennikarka TVN24 Monika Olejnik, a pod tym adresem mieszka także Monika Jaruzelska. Z kolei lokale przy ul. Mokotowskiej 8 kupili dyrektor programowy TVN Edward Miszczak i związana z tą stacją modelka Anja Rubik. W reportażu pojawił się też adres Nabielaka 9 (mieszkała tam Jolanta Brzeska - red.), gdzie mieszkanie kupił Jarosław Gugała z Polsatu.
Na jednym z nagrań z reportażu zarejestrowano, jak dziennikarz TVP podszedł do auta Moniki Olejnik i próbował porozmawiać z dziennikarką, ta jednak odjechała.
Monika Olejnik odniosła się później do materiału na swoim profilu na Facebooku. Jak zapewniła, mieszkanie kupiła "na wolnym rynku i zgodnie z prawem". "To mieszkanie bez wad prawnych, kupione za pośrednictwem agencji nieruchomości, od ludzi, których nie znałam" - napisała Monika Olejnik na Facebooku.
Dziennikarka skomentowała też środową okładkę "Super Expressu", gdzie pojawił się tekst pt. "Patryk Jaki zajmie się apartamentami Olejnik i Jaruzelskiej", będący nawiązaniem do reportażu TVP.
"Naczelny Super Expressu wie jak się ze mną skontaktować, ale widocznie nie nauczył tego swoich dziennikarzy. Kamienica w której mieszkam została zbudowana przed wojną przez Oficerską Spółdzielnię Mieszkaniowo - Budowlaną dla generałów i pułkowników od Józefa Piłsudskiego. KAMIENICA NIE BYŁA REPRYWATYZOWANA!" - napisała Monika Olejnik (pisownia oryginalna - red.).
"Super Expres" zapytał Sebastiana Kaletę, członka komisji reprywatyzacyjnej, czy zajmie się przekształceniami przy al. Szucha. - Komisja podjęła już wstępne czynności sprawdzające w sprawie tej nieruchomości - powiedział Kaleta.
W związku z materiałem "Alarmu!" oficjalne oświadczenia wydali Monika Olejnik i Edward Miszczak. "Mieszkanie, w którym mieszkam, zostało kupione na wolnym rynku zgodnie z prawem. To mieszkanie, bez wad prawnych, zostało kupione za pośrednictwem agencji nieruchomości od ludzi, których nie znałam. (...) Przed podpisaniem aktu notarialnego w listopadzie 2015 roku mój prawnik sprawdził bardzo dokładnie zarówno mieszkanie, jak i kamienicę, która nie podlegała reprywatyzacji" - czytamy w piśmie Moniki Olejnik.
W związku z kłamliwym materiałem w TVP oświadczam, że mieszkanie na ulicy Mokotowskiej kupiłem na zasadach rynkowych od firmy, która była kolejnym właścicielem nieruchomości i która przeprowadziła całkowitą rekonstrukcję budynku. W momencie kupna przeze mnie nieruchomości w 2015 roku, nie było żadnych protestów mieszkańców, lub byłych mieszkańców, które, jak wynika z materiału TVP, miały miejsce wiele lat wcześniej
- stwierdza Edward Miszczak i dodaje, że w związku z "oszczerstwem zawartym w materiale" kieruje sprawę na drogę sądową.
W rozmowie z dziennikarzem TVP o swoim mieszkaniu przy Nabielaka 9 mówił Jarosław Gugała, a jego wypowiedzi zostały przytoczone w reportażu. Dziennikarz Polsatu mówił m.in., że raz spotkał Marka Mossakowskiego (znanego handlarza roszczeniami) na zebraniu wspólnoty.
Później w rozmowie z Wirtualną Polską Jarosław Gugała powiedział, że nie został poinformowany przez dziennikarzy TVP, że jest nagrywany, gdy "szczerze im odpowiadał". - Zamierzam więc pójść z tym do sądu - zapowiedział i dodał, że dziennikarze nie sprawdzili kilku podstawowych faktów, jak np. tego, że mieszkanie przy Nabielaka 9 kupił kilka lat przed tym, jak Mossakowski "ruszył z dziką reprywatyzacją".