Dotychczasowy prezes radia, Andrzej Liberadzki, złożył kilka tygodni temu rezygnację z zajmowanego stanowiska. Dziś rada miała powołać jego następcę. Już wcześniej mówiło się, że będzie to Grzegorz Sielatycki.
I rzeczywiście, RMN podjęła decyzję w sprawie nowego prezesa. - Ale sprawa jest już nieaktualna - powiedział przewodniczący Rady Krzysztof Czabański.
Była rozpatrywana i nawet zaakceptowana kandydatura pana Grzegorza Sielatyckiego na tę funkcję, ale ujawniły się nowe okoliczności tej sprawy, w wyniku czego pan Sielatycki złożył rezygnację z objęcia tej funkcji. Miał ją objąć od pierwszego marca, nie obejmie, sprawa jest już nieaktualna
- powiedział Krzysztof Czabański.
Dziennikarka Agnieszka Burzyńska napisała na Twitterze, że nowo powołany dyrektor "zrezygnował ze stanowiska po pół godziny". "Radio nie ma szefa. Niezły cyrk" - skomentowała.
Branżowy serwis Press.pl pisze, że sprawa może mieć związek z oskarżeniami o antysemityzm wobec Sielatyckiego. Zarzucał mu to m.in. portal stopnacjonalizmowi.wordpress.com, który przytaczał antysemickie treści jego autorstwa w biuletynie Młodzieży Wszechpolskiej.
Grzegorz Sielatycki dopytywany przez IAR powiedział tylko, że zrezygnował z przyczyn osobistych.
Przewodniczący Rady Mediów Narodowych dodał, że do czasu powołania nowego prezesa zarządu spółką będzie zarządzał prokurent Dariusz Wasilewski.
- W normalnym trybie zwołamy Radę, musimy się rozejrzeć za kandydatami na objęcie tej funkcji. Trudno mi przewidzieć, kiedy to nastąpi. W każdym razie jest ciągłość kierownictwa spółki, bo jest powołany przez poprzedniego - czy obecnego jeszcze do pierwszego marca - prezesa pana Liberadzkiego pan prokurent i on będzie organem spółki zarządzającym” - wyjaśnił Krzysztof Czabański.