Rydzyk żali się, że nie dostał pieniędzy na Geotermię. "To wszystko powinno już działać"

Geotermia Toruńska otrzymała dotację z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, ale pieniądze nie wpłynęły jeszcze na konto spółki. Wirtualna Polska podała, że Tadeusz Rydzyk chce otrzymać dotację, bez przedstawiania faktur z poniesionych kosztów.

Geotermia Toruńska z imperium Tadeusza Rydzyka we wrześniu ubiegłego roku została wybrana w konkursie na działania proekologiczne Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Morskiej. Geotermii przyznano 19,5 mln złotych dotacji.

Z wypowiedzi biznesmena wynika, że pieniądze nie trafiły jeszcze na konto Geotermii.

Myślałem, że gdy przyjdą rządy Prawa i Sprawiedliwości, to nie będzie takiej blokady. Zastanawiam się czy bariery, na które napotykamy związane są z jakimś lobby, poprzednimi ideologami czy działaczami. Nie wiem, co to jest. Być może nieudaczność, bylejakość z pracy, jeżeli przez dwa i pół roku walczymy o to, żeby była ciepłownia

- żalił się Rydzyk podczas konferencji organizowanej na swojej uczelni. - Mimo, że rządzi PiS, to wcale nie jest nam łatwiej. Dlatego mam zaufanie do rządzących bardzo ograniczone. To wszystko powinno już być i działać - dodał. 

"Domaga się specjalnego traktowania"

Z informacji Wirtualnej Polski wynika, że Geotermia Toruńska nie przedstawiła faktur z poniesionych kosztów, które miałyby podlegać refundacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Portal rozmawiał z urzędnikiem NFOŚiGW, który tłumaczył, że pieniądze z dotacji nie mogą być przeznaczane na dowolny cel - wnioskodawca musi dokładnie udokumentować swoje koszty. 

Oficjalnie rządowy fundusz dopiero gromadzi informacje na temat "dotacji Rydzyka". Rzecznik NFOŚiGW Sławomir Kmiecik nie skomentował sprawy. Wychodzi na to, że to raczej ojciec Rydzyk domaga się specjalnego traktowania, do tego publicznie ponaglając urzędników

- czytamy w artykule. Zdaniem Rydzyka dotacja została "przyznana, ale nie dana".

Rządowy wkład w Geotermię

19,5 mln dotacji z Funduszu to nie jedyny wkład państwa w Geotermię Toruńską. Wcześniej NFOŚiGW zapłaciło Geotermii 26,5 mln zł odszkodowania za to, że Fundusz w okresie poprzednich rządów wycofał się z finansowania odwiertów.

Początkowo woda ze źródeł geotermalnych ma ogrzewać inne budynki, należące do kontrolowanych przez Rydzyka instytucji: m.in. jego szkołę wyższą i kościół. Później ciepłownia miałaby wesprzeć miejski system ogrzewania. Według szacunków Geotermii, ciepłownia miałaby zapewnić 20 proc. energii cieplnej w okresie grzewczym i nawet całość zapotrzebowania latem.

Więcej o: