Na jednym z portali randkowych 41-letnia kobieta z gminy Werbkowice w woj. lubelskim poznała 41-letniego mieszkańca Dolnego Śląska. Przez kilka miesięcy wymieniali wiadomości, rozmawiali na temat codziennych problemów, nigdy jednak nie doszło do spotkania.
W pewnym momencie internetowy znajomy poprosił kobietę o pożyczkę. Twierdził, że pieniądze potrzebne są na wynajem ich wspólnego mieszkania, zakup samochodu, leczenie po rzekomym wypadku drogowym i pogrzeb ojca. Obiecywał, że zwróci pieniądze. 41-latka przelała mężczyźnie 12,5 tys. zł. Kiedy pieniądze trafiły na jego konto, kontakt stał się coraz rzadszy.
"Kiedy kobieta zaczęła dopytywać o zwrot pieniędzy, jej wybranek nagle się zmienił, zaczął jej grozić i wysyłać wiadomości z pogróżkami. Kobieta powiadomiła o sprawie policję. Funkcjonariusze ustalili „tulipana” z Dolnego Śląska, który usłyszał już zarzuty oszustwa i gróźb. Teraz odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności" - informuje policja w komunikacie.