W akcji brali udział policjanci z Wołomina, KSP, KGP, CBŚP, warszawscy antyterroryści ze SPAP, a także funkcjonariusze Służby Granicznej oraz pracownicy Podlaskiego Urzędu Celno – Skarbowego. Łącznie 400 funkcjonariuszy. Przeszukali ponad 55 miejsc, w których zabezpieczyli narkotyki: heroinę, kokainę, amfetaminę, marihuanę, a także 67 tys. zł, luksusowe zegarki i trzy atrapy broni. W ramach akcji zatrzymano 32 osoby.
Jak czytamy w oświadczeniu policji, kryminalni z wołomińskiej komendy od dawna prowadzili czynności operacyjne w sprawie przestępczości związanej z narkobiznesem na terenie Warszawy i okolic. Grupa handlowała kokainą, heroiną, amfetaminą, marihuaną i mefedronem na terenie stolicy i powiatu wołomińskiego. Zdaniem policjantów, grupa zajmowała się też rozbojami i wymuszeniami rozbójniczymi.
Do zatrzymań doszło w środę. Policja poinformowała o nich dopiero w piątek. Zatrzymani to osoby w wieku od 20 do 65 lat, wśród nich są trzy kobiety. Zatrzymani są podejrzani o udział w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych oraz o posiadanie ich w miejscu zamieszkania.
Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, może grozić za to kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności
- czytamy na stronie policji. W dniu zatrzymania sad zastosował wobec pięciu osób tymczasowy areszt, w czwartek - wobec kolejnych osiemnastu osób.
Zatrzymania mają związek z podobnymi akcjami z czerwca i września 2017 roku, gdy łącznie zatrzymano 51 osób. Wobec 44 zastosowano areszt tymczasowy, wobec 7 - dozór policyjny i poręczenie majątkowe. Wtedy policjanci zabezpieczyli m.in. broń palną, amunicję, półprodukty służące do produkcji środków odurzających oraz heroinę, kokainę i mefedron.
Zdaniem śledczych z Prokuratury Okręgowej Warszwa Praga, zatrzymane w środę osoby mogły należeć do grupy przestępczej, która od 2011 roku wprowadziła do obrotu na terenie Warszawy i województwa mazowieckiego około 400 kg narkotyków, a także zajmowała się produkcją amfetaminy i marihuany.
Jak czytamy w komunikacie policji, "sprawa ma charakter rozwojowy i nie są wykluczone dalsze zatrzymania".