Jak podaje "Gazeta Lubuska", czterech mężczyzn, w tym dwóch braci, postanowiło urządzić sobie małą imprezę w miejscowości Kwiatkowice (woj. lubuskie). Gdy żona jednego z nich nie mogła dodzwonić się do męża, postanowiła sprawdzić co się dzieje. Gdy weszła do mieszkania, ujrzała siedzących mężczyzn.
Kobieta szybko wezwała pogotowie oraz służby. Okazało się, że trzech mężczyzn już nie żyło, czwarty z nich został przewieziony do szpitala. Jego stan jest ciężki. Na miejscu tragedii cały czas pracują służby.
Oficjalne przyczyny śmierci mężczyzn nie są jeszcze znane. Jak podaje "Gazeta Lubuska" straż pożarna wykluczyła zaczadzenie. Na ciałach mężczyzn nie ma oznak, które sugerowałyby, że zostali napadnięci. Według nieoficjalnych informacji lokalnej gazety śmierć spowodowały substancje psychoaktywne, które spożywali wcześniej mężczyźni. W poniedziałek odbędzie się sekcja zwłok ofiar.