Sina dwulatka leżała na ulicy i nie oddychała. Wokół stali ludzie, ale nie udzielali pomocy

Policjanci z Poznania wracając po służbie do domu, zauważyli na chodniku leżące dziecko. Okazało się, że nie oddycha, jednak nikt nie udzielał mu pomocy.

Na ul. Dąbrowskiego policjanci z Komendy Miejskiej zauważyli leżące na chodniku dziecko i kilka osób w pobliżu. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić, co się stało. Okazało się, że 2,5 letnia dziewczynka straciła przytomność, przestała oddychać i zaczęła sinieć.

Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli działania ratunkowe. Okryli dziecko swoimi kurtkami i na przemian z matką prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową. Poinformowano też dyspozytora z wydziału ruchu drogowego, który pilnie wysłał na miejsce karetkę. 

Intensywna reanimacja przyniosła efekt, dziewczynka odzyskała oddech i tętno. Na miejsce przyjechała załoga pogotowia ratunkowego, której zostało przekazane dziecko.

Policja przypomina:

Pamiętajmy, że w takich sytuacjach liczą się minuty. W pierwszej kolejności sprawdź funkcje życiowe – oddech i oznaki krążenia. Jeśli nie wyczuwasz oddechu, wezwij natychmiast Pogotowie Ratunkowe (nr 112 lub 999). Udrożnij drogi oddechowe i rozpocznij resuscytację krążeniowo-oddechową. Zastosuj 2 wdechy i uciskaj na środku klatkę piersiową 30 razy dwoma rękami (u dzieci jedną ręką). Prowadź resuscytację aż do przyjazdu Pogotowia Ratunkowego lub do odzyskania krążenia i oddechu przez poszkodowanego.

Dzwonisz na 112 i co dalej? Te rzeczy musisz powiedzieć, żeby szybko i sprawnie wezwać pomoc

Więcej o: