Jak podaje "Dziennik Wschodni" samolot pasażerski linii Ryanair wyleciał z Lublina wczoraj o 21.35. Zmierzał do Londynu. Po około dwóch godzinach lotu piloci stracili kontakt z kontrolerami ruchu. Samolot znajdował się wówczas nad Holandią. Brak kontaktu trwał kilkanaście minut mimo prób łączności na wielu częstotliwościach.
W związku z problemami do samolotu wysłano dwa myśliwce F-16 z belgijskiej bazy Kleine Brogel. Maszyny przez jakiś czas leciały razem z samolotem pasażerskim. Niedługo po tym udało się odzyskać kontakt między kontrolą lotów a pilotami. Około północy F-16 wróciły do bazy, a samolot bezpiecznie wylądował.
Ryanair nie podaje przyczyn awarii.