Sąsiedzi natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe. Jednak akcja reanimacyjna prowadzona przez ratowników zakończyła się niepowodzeniem.
"Kiedy na miejsce przybyli strażacy, mieszkanie było już wietrzone, a jednak stężenie tlenku węgla w powietrzu było wciąż wysokie. Stąd nasze przypuszczenie, że przyczyną śmierci kobiety było zatrucie czadem z piecyka w łazience" - relacjonuje katowickiej "Gazecie Wyborczej" młodszy aspirant Olaf Burakiewicz z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.
Policja i straż pożarna co roku ostrzegają przed śmiertelnym zagrożeniem jakim jest bezwonny tlenek węgla. A ryzyko zatrucia czadem można naprawdę zminimalizować. Wystarczy założyć w domu lub mieszkaniu czujnik tlenku węgla. Gdy w pomieszczeniu niebezpiecznie wzrośnie jego stężenie urządzenie wysyła głośny sygnał ostrzegawczy, który pozwala na szybką reakcję w sytuacji zagrożenia życia. Należy wtedy wyprowadzić na zewnątrz domowników i otworzyć okna, by dobrze przewietrzyć mieszkanie.
Służby przypominają też o regularnym sprawdzaniu wentylacji i instalacji grzewczej w budynku. Pamiętajmy także, żeby pod żadnym pozorem nie zaklejać kratek wentylacyjnych.