Lekarze rezydenci próbowali porozumieć się z Ministerstwem Zdrowia od października zeszłego roku, kiedy młodzi lekarze podjęli protest głodowy. Kolejne spotkania z poprzednim szefem resortu kończyły się fiaskiem. Teraz porozumienie stało się faktem. O takiej możliwości tuż przed spotkaniem w rozmowie z Gazeta.pl mówił Łukasz Jankowski, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów. Przekonywał, że porozumienie jest blisko.
Strony podpisały "pakiet Szumowskiego", którego zapisy wejdą w życie od 1 lipca br. Co się w nim znajduje?
Jak mówił minister zdrowia, Łukasz Szumowski, najważniejszym punktem dokumentu jest zwiększenie nakładów na służbę zdrowia do 6 proc. PKB w 2024 roku.W 2018 roku nakłady wzrastają o 2 mld 160 mln zł.
Minister w trakcie konferencji pochwalił młodych medyków. - Lekarze rezydenci odpowiedzialnie podeszli do sprawy - powiedział Szumowski.
Głos zabrali też przedstawiciele rezydentów. Jarosław Biliński z Porozumienia Rezydentów przyznał, że ostatnie dwa lata były trudne.
- Za największy sukces uważamy to, że Polacy dostrzegli jak ważnym tematem jest ochrona zdrowia - mówił Biliński. I dodał, że "pierwszy raz od 30 lat czuje realną możliwość reformy ochrony zdrowia w Polsce".
- Najważniejsze, że ten kompromis został zawarty. Udało nam się wypracować realną zmianę - tłumaczył Biliński. Zadowoleni rezydenci przekazali ministrowi zdrowia wpinkę z logiem Porozumienia Rezydentów.
"Porozumienie jest, kryzys pozostał" - mówili dziennikarze. I dopytywali o rozwiązania: co ministerstwo zamierza zrobić z wypowiedzianymi klauzulami opt-out. Głos zabrali przedstawiciele Porozumienia Rezydentów, którzy tłumaczyli, że będą apelowali do kolegów po fachu, aby ci, którzy mogą pracować dłużej, podjęli się dodatkowej pracy.
Planowane na 16 w czwartek spotkanie zostało przełożone na wcześniejszą godzinę. Około 10 przedstawiciele Porozumienia Rezydentów przyjechali do gmachu Ministerstwa Zdrowia, o czym poinformowali na Twitterze.