Masa śniętych moteli na helskiej plaży. Teraz szukają winnych. Minister chce wyjaśnień

Na helskiej plaży znaleziono ponad 130 śniętych moteli. Ryby miały wynicowane na zewnątrz jelita i wyciągnięte pęcherze. Okoliczności ich śmierci zbada Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.

Przypomnijmy, że informacja o martwych rybach na plaży trafiła do Stacji Morskiej w Helu 11 stycznia. Na liczącym 200 m odcinku pracownicy stacji odkryli ponad 130 martwych ryb. Większość okazów była świeża, niektóre jeszcze się ruszały.

O sprawie pisaliśmy na Gazeta.pl: Niepokojący widok na Helu. Na plaży mnóstwo śniętych moteli. Były okaleczone >>>

Wyciągnięte pęcherze i jelita

Wynicowane na zewnątrz jelita i wyciągnięte pęcherze sugerują, że do śmierci moteli przyczynił się człowiek. "Części osobników moteli nosiła na ciele ślady po kontakcie z oczkami sieci rybackiej, co utwierdza, że do śnięcia ryb przyczynił się działalność rybacka." - czytamy w oświadczeniu helskiej stacji morskiej. Jak informuje stacja, większość ryb była dorosła, największe mierzyły 38 cm długości.

Sprawę sprawdza ministerstwo

W związku z niepokojącym znaleziskiem na Helu głos zabrało Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Resort w komunikacie informuje, że "zleciło odpowiednim instytucjom dokładne zbadanie sprawy". Na chwilę obecną nie ma konkretów co do przyczyn śmierci ryb, badania cały czas trwają.

Nielegalny odrzut

Motela to dosyć rzadko występujący gatunek ryby, którego przedstawiciele żyją na dnie morza. Nie są objęte limitami połowowymi i okresem ochronnym, dlatego, jak wyjaśnia helska stacja, trudno ustalić, czy celowo zostały wyrzucone za burtę. Warto jednak podkreślić, że tego typu "odrzut" jest niezgodny z prawem.

Oto, do czego prowadzi chciwość. To zwierzę wygląda jak karykatura konia

Więcej o: