69-latek z Chełmka zasłabł za kierownicą. Życie uratowali mu policjanci, którzy jechali za nim

Wyrazy uznania należą się policjantom i funkcjonariuszowi służby więziennej, którzy błyskawicznie zareagowali na groźne zdarzenie drogowe. Gdyby nie oni, 69-letni kierowca mógłby nie przeżyć.

Do zdarzenia doszło 24 stycznia przed godz. 9.00. W pewnym momencie sierż. Marcin Sękala oraz st. post. Artur Laszczak, policjanci, którzy patrolowali ul. Krakowską w Chełmku (woj. małopolskie) zauważyli, że jadący przed nimi volkswagen zjeżdża na przeciwny pas i uderza w drzewo. Funkcjonariusze bez chwili wahania wyskoczyli z radiowozu i pobiegli sprawdzić co się stało.

To było zatrzymanie krążenia

Okazało się, że 69-letni kierowca doznał nagłego zatrzymania krążenia. Policjanci zaczęli udzielać mężczyźnie pierwszej pomocy, ten jednak nie dawał znaków życia. W końcu wynieśli go z auta i rozpoczęli resuscytację. W pewnym momencie zatrzymał się przy nich Maciej Mordarski, funkcjonariusz służby więziennej. Mężczyźni prowadzili resuscytację na zmianę.

Gdyby nie oni, mógłby nie przeżyć

Jak relacjonuje policja, kierowca dwukrotnie odzyskiwał i tracił oddech, funkcjonariusze udzielali mu pomocy do przyjazdu pogotowia ratunkowego. Ostatecznie mężczyzna trafił na oddział intensywnej opieki medycznej. Wiele wskazuje na to, że gdyby nie zdecydowana reakcja funkcjonariuszy, mężczyzna by nie przeżył.

Więcej o: