Sąd Najwyższy uwzględnił w ten sposób kasację Prokuratora Generalnego od wyroku, w którym ksiądz został uznany za winnego wykroczenia. Sąd I instancji wymierzył mu 200 złotych grzywny.
Według oceny Sądu Najwyższego, uruchamianie kościelnych dzwonów nie jest "wybrykiem" w rozumieniu kodeksu wykroczeń. "To zachowanie ze względu na zwyczajowe normy ludzkiego współżycia nie tylko że nie wywoływało powszechnie negatywnych ocen społecznych, ale i z pewnością nie było jaskrawo sprzeczne z powszechnie akceptowanymi normami zachowania" - napisano w uzasadnieniu.
Jak sprawa dzwonów kościelnych w Rybniku trafiła przed Sąd Najwyższy? W styczniu 2017 roku wniosek o ukaranie proboszcza trafił do Sądu Rejonowego w Rybniku. Skierował go szef rybnickiej policji, który argumentował, że ksiądz od 1 lipca 2016 roku do 8 stycznia 2017 roku zakłócał spokój, bo dzwony kościoła były za głośne, a natężenie dźwięku przekraczało dopuszczalne normy hałasu w porze dziennej. Komendant zarzucił proboszczowi popełnienie wykroczenia.
Rybnicki sąd wyrokiem nakazowym z 26 stycznia 2017 roku uznał proboszcza za winnego popełnienia zarzucanego mu wykroczenia. Wymierzył mu karę grzywny w wysokości 200 złotych.
Żadna ze stron postępowania nie wniosła sprzeciwu, wyrok uprawomocnił się 16 lutego 2017 roku. Kasację złożył jednak Prokurator Generalny.
W ocenie PG materiał dowodowy, w tym wyjaśnienia proboszcza, który nie przyznał się do winy, nie dawał sądowi podstaw do uznania, że zachowanie księdza wyczerpało znamiona wykroczenia, za które został skazany. Sąd Najwyższy podzielił te argumenty.