Wpadł w szał, a potem stracił pamięć. Terenowym BMW demolował auta w Dąbrowie Górniczej

38-latek z Będzina urządził sobie nocny rajd po parkingu w Dąbrowie Górniczej. Zniszczył 11 samochodów. Po nocy spędzonej na izbie wytrzeźwień stwierdził, że niczego nie pamięta.

Policja dostała powiadomienie, że w okolicy pl. Bema w Dąbrowie Górniczej terenowe BMW niszczy zaparkowane auta. Patrol próbował zatrzymać kierowcę suv-a. Ale łatwo nie było. 38-latek był bardzo agresywny. 

- Gdy zobaczył policjantów, próbował uciec, a potem zrobił się agresywny, popychał ich. Nie zgodził się na badanie alkomatem. Ale czuć było od niego woń alkoholu, więc policjanci odwieźli go do izby wytrzeźwień, gdzie musieli go przywiązać pasami - mówi tvn24.pl Mariusz Miszczyk, rzecznik dąbrowskiej policji. Po wyjściu z izby wytrzeźwień już na komisariacie stwierdził, że niczego nie pamięta. 

Pobrano mu krew do badania, którego wyniki dadzą odpowiedź na to, czy był trzeźwy lub nie znajdował się od wpływem narkotyków

Po nocnym rajdzie zostało 11 uszkodzonych samochodów. Trwa szacowanie strat. Nie wiadomo jeszcze jakie zarzuty usłyszy kierowca.

Nie warto ryzykować. Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej może skończyć się tragicznie

Więcej o: