Spór dyplomatyczny z Izraelem ws. ustawy o IPN. publicyści komentowali na różne sposoby. Rafał Ziemkiewicz postanowił zrobić to obrażając izraelskich przeciwników nowej polskiej ustawy. Zdaniem publicysty to "paru głupich względnie chciwych parchów" - stwierdził używając obraźliwego określenia na Żydów.
Ponadto ambasador Izraela nazwał "niezbyt lotną", zaś Światowy Kongres Żydowski określił jako "grupę chciwych szwindlarz i szantażystów".
Gdy Dawid Wildstein wytknął, że "używanie określenia parchy jest wyjątkowo paskudne", Ziemkiewicz odparł: "Masz rację Dawidzie, paskudne słowo, kojarzone ze wszystkimi negatywnymi cechami przypisanymi w stereotypie Żydom. Właśnie dlatego".
Przypomnijmy, że wg kodeksu etyki TVP "Dziennikarz powinien traktować media społecznościowe jako formę publicznej wypowiedzi, mając na uwadze, że także tam reprezentuje Telewizję Polską SA. Dziennikarz nie powinien publikować w internecie żadnych informacji i opinii, których nie mógłby przedstawić na antenie".
TVP Info musiało już tłumaczyć się z antysemickich komentarzy z Twittera, które pojawiły się w programie "Studio Polska". Pojawiły się przeprosiny, a stacja zapewniła, że wobec odpowiedzialnych za to pracowników "wyciągnięto konsekwencje". W przesłanym nam komunikacie czytamy, że "zdarzenie to nie miało żadnych cech intencjonalnego działania i wyniknęło z dużej dynamiki wydarzeń oraz natężenia takich wypowiedzi".
Przypomnijmy - prowadzący program Jacek Łęski tłumaczył na Twitterze, że antysemickie komentarze na pasku pojawiły się, bo "system się wieszał na moment by potem wysłać do emisji kilka kolejnych tweetów w niekontrolowany sposób".
Jednak już w poniedziałek na antenie TVP pojawiły kolejne kontrowersyjne wypowiedzi.
Wieczorem Ziemkiewicz, razem z Marcinem Wolskim, prowadzili wieczorny program "W tyle wizji" na antenie TVP Info.
W trakcie rozmowy nawiązali do skandalu, który wybuchł w Niemczech po ujawnieniu przez media, że koncerny samochodowe testowały szkodliwość spalin na ludziach i małpach. Prowadzący program uznali za stosowne, by w tej sprawie żartobliwie nawiązać do Holocaustu.
- To taka stara niemiecka tradycja. Podpuszczamy tę rurę do komory... - zaczął Ziemkiewicz. - Nie do komory - sprecyzował Wolski - komora okazała się bardziej wydajna. To była taka metoda prób i błędów. Na początku były takie samochody, można powiedzieć - komory gazowe na kółkach.
- Ale skarżyli się Niemcy, że to długo trwa, że trzeba dobijać tych nieodgazowanych... Przeszli na lepsze technologie. Dzisiaj okazuje się: gazowanie małp... - powiedział ze śmiechem Ziemkiewicz.
W kolejnej części programu Rafał Ziemkiewicz najpierw krytykował podejście obarczania narodów odpowiedzialnością za dane czyny ludzi. - Proszę się nie dziwić, jeżeli ktoś będzie uczył młodzież, że naród żydowski ukrzyżował Jezusa albo współuczestniczył w Holocauście - powiedział publicysta. Przypomniał o istnieniu Judenratów i policji żydowskiej.
- Jeżeli lecimy po niskich kwantyfikatorach, że narody współuczestniczyły, to znaczy, że naród żydowskich współuczestniczył we własnej zagładzie. Tak mamy pierniczyć, przepraszam? To gdzie dojdziemy? - mówił Ziemkiewicz.
- Stosując tę terminologię na gruncie języka to możemy powiedzieć, że to nie były niemieckie ani polskie, tylko żydowskie obozy. Bo w końcu kto obsługiwał krematoria? - powiedział po tym Marcin Wolski. - No i kto w nich ginął? Żydzi - dodał Ziemkiewicz.
- Historia została zapomina. Zamiast niej jest narracja, która ma polityczne i inne interesy wspierać. Tę narrację buduje się z pogarda dla faktów - stwierdził Ziemkiewicz.
"Jakby 'parchy' to było za mało, Ziemkiewicz i Wolski dokładają wieczorem kpiny o „żydowskich obozach śmierci”. Media publiczne, Polska, XXI wiek. Przerażające" - skomentował wypowiedzi Mikołaj Chrzan z "Gazety Wyborczej".
Na Twitterze pojawiło się więcej krytycznych komentarzy.
W odpowiedzi na krytykę ze strony dziennikarzy Ziemkiewicz żartował na Twitterze z wezwań do zwolnienia go z TVP i napisał: "reakcja posła Targowicy (chodzi o Michała Stasińskiego z PO - red.) pozwala mi z dumą zachęcić wszystkich, którzy jeszcze tego nie zrobili, do obejrzenia naszego programu".