Tych słów o Tusku w "Superwizjerze" dziennikarze nie wyemitowali. "To było szokujące"

W materiale "Superwizjera" TVN o neonazistach nie wyemitowano fragmentu nagrania, na którym słychać nawoływanie do zabójstwa Donalda Tuska. - Wiemy kto to powiedział, mamy nagrania - mówi w TOK FM jeden z autorów reportażu.

Stowarzyszenie "Duma i Nowoczesność" w maju ub. r. zorganizowało „obchody” 128. urodzin Adolfa Hitlera w maju zeszłego roku w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego. Zostały one zarejestrowane ukrytą kamerą przez dziennikarzy "Superwizjera" TVN. Telewizja ujawniła nagrania w minioną sobotę.

Widać na nich, jak uczestnicy spotkania - niektórzy poprzebierani w nazistowskie mundury - wznoszą toasty za Hitlera i śpiewają nazistowskie pieśni. Na drzewach porozwieszali flagi ze swastykami i zbudowali „ołtarzyk” ku czci Hitlera. Kulminacyjnym momentem imprezy było podpalenie wielkiej drewnianej swastyki.

ZOBACZ TAKŻE: "To było takie zło". Pokazaliśmy kombatantom reportaż o polskich neonazistach. Nie kryli emocji>>>

W materiale pokazano również Festiwal Orle Gniazdo i koncerty popularnych wśród neonazistów zespołów. Jak mówił w radiu TOK FM jeden z autorów reportażu Bertold Kittel, niektórych fragmentów redakcja nie wyemitowała.

- Tam są rzeczy tak szokujące, że nie zdecydowaliśmy się ich opublikować. Jest taki moment, w którym padają ze sceny słowa, nawoływanie do zabójstwa byłego premiera polskiego. Nie zdecydowaliśmy się ich puścić in extenso - wyjaśnił Kittel. Jak dodał, chodziło o obecnego szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska.

- Wiemy, kto to powiedział, mamy nagrania. Dla mnie to jest szokujące. Na tych imprezach pojawiają są kilkuletnie dzieci - dodał Kittel. W rozmowie z "Wirtualną Polską" zapewnił, że jest gotów przekazać te materiały prokuraturze.

Neonazistowskie praktyki. Są zatrzymania

Służby nie wykluczają kolejnych zatrzymań w sprawie ekscesów neonazistów w Wodzisławiu Śląskim. Dziś zatrzymano dwoje uczestników uroczystości rocznicy urodzin Adolfa Hitlera ujawnionych w reportażu TVN.

- Łącznie ABW na polecenie gliwickiej prokuratury zatrzymała już pięć osób podejrzanych o propagowanie ustroju totalitarnego, a nie można wykluczyć kolejnych - mówi rzecznik koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Wszyscy zatrzymani w tej sprawie usłyszeli już zarzuty publicznego propagowania ustroju totalitarnego.

Więcej o: