Matka swoim wpisem zamyka usta krytykom WOŚP. "Niech Tola umrze"

W szpitalu, gdzie jej miesięczna córka była leczona, "niemal każda pompa, inkubator, respirator były kupione z pieniędzy WOŚP" - wspomina matka dziś 16-letniej dziewczyny. I zwraca się do krytyków Jerzego Owsiaka.

Połowa stycznia to czas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - a wraz z nim wielu dyskusji o Orkiestrze Jurka Owsiaka. Najbardziej pozytywne są zawsze głosy rodziców i dzieci, którym pomógł - a czasem uratował życie - sprzęt medyczny, kupiony za środki WOŚP. 

Wyjątkowo wzruszająca historię wraz ze zdjęciem opublikowała w dniu finału Dorota Świetlicka. "Na tym zdjęciu widzicie moja córkę Tosię. Tosia za miesiąc skończy 16 lat.
16 lat temu Tosia umierała z powodu raka nadnerczy" - zaczyna matka.

Opisuje, jak krótko po urodzeniu dziewczynka trafiła do szpitala z zaawansowanym nowotworem z licznymi przerzutami. Dalej pisze:

W Instytucie Matki i Dziecka, gdzie była leczona, niemal każda pompa, inkubator, respirator, były zakupione z naszych pieniędzy, z pieniędzy WOŚP. Nie wiem co by było, gdyby nie było tych pomp i inkubatorów.

Matka dziękuje wszystkim, którzy jakąkolwiek kwotą wsparli Orkiestrę. Dalej odnosi się do krytyków WOŚP:

Jeśli masz rzucić kamieniem w Owsiaka, rzuć nim we mnie. Zabierz mi mój spokój. Moje - kocham Cie, mamo. Zabierz moje nieprzespane noce. Moje zmęczenie. Zabierz mój płacz. Moja ciemność. Mój strach. Zabierz mi wszystko. Niech Tola umrze. Jeśli masz tyle odwagi.

Wpis Świetlickiej trafił do wielu osób. Ponad 6 tys. udostępniło go na Facebooku, a prawie 10 tys. kliknęło "Lubię to".

WOŚP ratuje życia

Czytaj też: Jasiek ciężko chorował jako niemowlak, dziś jest zdrowy. 13-letni Szymon przezwyciężył chorobę serca. Dzięki WOŚP >>>

WOŚP wspierają też inne osoby, które osobiście otrzymały pomoc dzięki Orkiestrze. W tym roku pieniądze do puszki po raz kolejny zbierał Łukasz Berezak. Nastolatek walczy z chorobą Leśniowskiego-Crohna, czyli nieswoistym zapaleniem jelit. Cierpi także na wrodzony niedobór odporności. 

W sierpniu Łukasz sam potrzebował pomocy. Gdy jego rodzice zorganizowali zbiórkę, na pomoc ruszył Jurek Owsiak. Udało się wtedy zebrać ponad 67 tys. zł.

Czytaj też: Owsiak do przeciwników WOŚP: Tak czy owak skorzystacie z tego sprzętu. Życie bywa brutalne>>>

Jurek Owsiak: Nikt nie wie, co może wydarzyć się jutro

Na konferencji podsumowującej finał sam Jerzy Owsiak powiedział kilka słów na temat przeciwników Orkiestry.

- Nikt nie wie, co może wydarzyć się jutro. Ten sprzęt pracuje w każdym szpitalu. Nie wypowiadałbym złych słów jednocześnie machając serduszkiem. Nie odważyłbym się. Nie deprecjonowałbym żadnej organizacji pozarządowej. Los bywa okrutny i nieprzewidywalny. Nagle okazuje się , że sami potrzebujemy tej pomocy - powiedział.

Więcej o: