Kinga Kęsik nie żyje. Policjantka i znana zawodniczka fitness zmarła po długiej walce z chorobą

1,5 roku temu zdiagnozowano u niej raka żołądka. Wczoraj Polska Policja poinformowała na Twitterze o śmierci Kingi Kęsik. Policjantka i wicemistrzyni świata w konkurencji fitness miała 32 lata.

Polscy lekarze nie dawali jej szans, ale Kinga Kęsik (wcześniej Szweda) nie zrezygnowała z walki z chorobą i szukała pomocy w Niemczech. 

– Muszę to potraktować jak kolejne zawody, które trzeba wygrać. Dopóki walczę, jestem zwycięzcą. Nie mogę sobie tego odpuścić. Mam ambitny plan. Chce wyzdrowieć i dalej cieszyć się życiem. Wiem, że czeka mnie ogromna walka i trudny czas, ale warto to przetrwać, bo mam jeszcze całą listę niespełnionych marzeń, które czekają na realizację – mówiła po postawieniu diagnozy bydgoskiej  „Wyborczej”.

Policjantka od 2006 r. pracowała w Komendzie Powiatowej Policji w Tucholi. O śmierci swojej koleżanki poinformowała wczoraj policja na Twitterze. "Bardzo smutna dla nas wiadomość. Łączymy się z rodziną w bólu. Kinga walczyła z nowotworem do końca. Za szybko, za młodo..... " - napisano. 

Kindze pomagały tysiące osób. W ramach zorganizowanej zbiórki na leczenie w ciągu 28 godzin zebrano 60 tys. zł potrzebnych na pierwszy etap.

Jej przygoda z fitnessem rozpoczęła się w 2012 r. Namówił ją do tego jej mąż Mikołaj. Po kilku miesiącach intensywnych treningów Kinga wzięła udział w pierwszych zawodach. Osiągnęła na tym polu bardzo wiele: Puchar Ziemi Puckiej w Kulturystyce i Fitness w Żelistrzewie - I miejsce, Mistrzostwa Pomorza w kulturystyce I Fitness- I miejsce, Mistrzostwa Polski w Kulturystyce I Fitness- I miejsce w kat. OPEN, Ogólnopolskie Zawody Kulturystyczne w Słupsku - I miejsce, Mistrzostwa Europy w Santa Susanna w Hiszpanii - I miejsce i wreszcie Mistrzostwa Świata w Fitness w Kanadzie- II miejsce.

Kinga zmarła w wieku 32 lat.

Więcej o: