Policja cały czas szuka człowieka, który w lesie między miejscowościami Rodaki i Chechło (gm. Klucze, woj. małopolskie) powiesił na drzewie psa. - Informację o zabitym zwierzęciu otrzymaliśmy w piątek. Wszystkich, którzy mogli widzieć osobę prowadzącą tego psa przez las prosimy o kontakt - mówi portalowi Gazeta.pl Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji. Znalezienie świadków może nie być jednak łatwe. Jak wyjaśnia policja, miejsce, w którym znaleziono zwierzę jest rzadko uczęszczane.
Według fundacji Ludzie Przeciw Myśliwym, która zaangażowała się w poszukiwania sprawcy bestialskiego czynu, powieszony pies przed śmiercią może męczyć się nawet 20 minut. "Pies w przeciwieństwie do człowieka nie umiera przez powieszenie w 3 czy 4 minuty. U człowieka powieszenie za szyję powoduje przerwanie rdzenia kręgowego i stosunkowo szybką śmierć. W przypadku psów jest inaczej. Pies ma taką budowę kręgosłupa że jego powieszenie nie przerywa rdzenia, powieszony pies dusi się przez ucisk drutu czy sznurka na szyję, trwa to około 20 min." - czytamy na Facebooku LPM.
Dla osoby, która wskaże miejsce pobytu sprawy fundacja oferuje 1000 zł nagrody. Wszystkie osoby, które mogą mieć jakieś informacje w tej sprawie proszone są o kontakt z oddelegowanym do tej sprawy policjantem (nr tel. 660625063). Jak podaje policja, sprawcy może grozić do 3 lat więzienia.