Finał sprawy wypadku limuzyny Kurskiego. Policja: Zawinił kierowca prezesa TVP

Po wypadku limuzyny Jacka Kurskiego początkowo uznano, że zawinił kierowca prezesa TVP. Ten jednak nie zgodził się na przyjęcie kary. Teraz sprawa jest prawie rozstrzygnięta - policja chce ukarania kierowcy limuzyny.

Do kolizji z udziałem samochodu prezesa TVP  doszło we wrześniu, po zakończeniu 54. festiwalu w Opolu. W wyniku zdarzenia nikomu nic się nie stało.

Według wstępnych ustaleń funkcjonariuszy do stłuczki doszło, kiedy 53-letni kierowca służbowej skody prezesa TVP - skręcając w lewo - nie udzielił pierwszeństwa kierowcy opla astry. Kierowca nie przyjął kary, a centrum prasowe TVP zapewniało, że "auto TVP z włączonym lewym kierunkowskazem wykonywało prawidłowy manewr skrętu."

W listopadzie wydana została opinia biegłych, która... nie wskazała jednak jednoznacznie winy bądź braku winy któregokolwiek z kierowców. 

Dopiero teraz policja rozstrzygnęła ostatecznie, że winny był - jak mówiono od początku - kierowca prezesa. Opolska policja wysłała wniosek do sądu w Opolu o ukaranie Grzegorza K. - podaje Radio Opole. O karze ostatecznie zdecyduje sąd. Jacek Kurski ma być świadkiem na rozprawie.

Chcesz jeździć lepiej i bezpieczniej? Wystarczy, że opanujesz kilka prostych zasad

Więcej o: