O proboszczu parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa zrobiło się głośno kilka miesięcy temu za sprawą jego komentarzy dot. nacjonalizmu. - Pan Jezus ukazuje się nam jako nacjonalista - mówił ks. prałat Roman Kneblewski w TV Republika. Polski nacjonalizm opisywał jako "najpiękniejszy i najzdrowszy".
Czytaj też: Prałat Kneblewski: ''Każdy katolik powinien być patriotą i nacjonalistą''>>>
Ks. Kneblewski znów wywołał kontrowersje, tym razem - krótkim wpisem na Facebooku i Twitterze. Zamieścił tam zdjęcie komunii św. i napisał: "Po katolicku: na kolanach i do ust, a na rękę co najwyżej trzciną".
Na obu serwisach społecznościowych pojawiło się wiele komentarzy, w większości krytycznych wobec wpisu duchownego. Niektórych oburzyła ostatnia część zdania - sugerująca bicie dzieci w ręce. Wywiązała się też dyskusja o tym, czy rzeczywiście "na kolanach i do ust" to jedyna akceptowalna forma komunii dla katolików.
Według Watykanu (ustalenia z II Synodu Plenarnego z 1999 roku) tak nie jest: "Synod Plenarny potwierdza i wyraża szacunek dla zwyczaju przyjmowania Komunii św. do ust w postawie zarówno klęczącej, jak i stojącej, nie wykluczając jednak innych form przyjmowania Komunii św."
Jak brzmi z kolei stanowisko polskiego episkopatu? "Polsce Komunii św. udziela się przez podanie Hostii wprost do ust. Jeżeli jednak ktoś poprosi, gestem wyciągniętej dłoni, o Komunię św. na rękę, należy mu Jej w taki sposób udzielić" - czytamy w dokumencie z 2005 roku.
Wpis prałata skomentował na Facebooku ks. Wojciech Lemański. "Cisną się na usta różne słowa, by nazwać po imieniu tego... Niestety żadne z tych słów nie nadaje się do zacytowania na mojej stronie" - napisał. "Miał rację abp Jędraszewski - ruszył wielki atak na Polską. Zaatakowała nas 'piąta kolumna' z sabotażystą Kneblewskim na czele" - skomentował.