5-letni Arek zawstydził turystów na wozach. Pokonał całą trasę do Morskiego Oka na wózku

5-letni Arek wybrał się z rodzicami nad Morskie Oko. Chłopiec dzielnie pokonał całą trasę. Ale nie na nogach, tylko na wózku inwalidzkim, bo cierpi na rozszczep kręgosłupa.

Chłopiec wybrał się z rodzicami na wycieczkę w Tatry pod koniec grudnia.

Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, że to dla większości nie jest żaden wyczyn, jednak dla nas, osób, które na każdym kroku starają się wmówić swojemu dziecku, że wózek to nie przeszkoda, to też pokonanie własnych barier, przesuwanie ich w coraz bardziej odległą stronę i przekonywanie się, że możemy robić razem wiele, tak jak pójść na 18 km spacer

– napisała mama Arka, pani Marzena, autorka bloga Na kółkach. Dodała, że dla jej syna wyprawa w góry, i to zimą, kiedy jest najciężej, „daje więcej wiary w siebie i swoje możliwości”.

Urodził się z rozszczepem kręgosłupa

Pięcioletni syn pani Marzeny cierpi na rozszczep kręgosłupa. To wada wrodzona, która powstaje na początku życia płodowego. Polega na niezamknięciu się kręgów wokół rdzenia kręgowego. Z jej powodu Arek jeździ na wózku – nie ma czucia w nogach i dolnej części brzucha.

To nie przeszkadza mu być zdobywcą Tatr. Dumna mama zapowiedziała na blogu, że planują z synem kolejne górskie wycieczki. Chcą zdobyć Morskie Oko o każdej porze roku.

Chłopiec skradł serca internautów. Piszą: "Jesteś wielki! Mam nadzieję, że kiedyś Cię spotkam na szlaku - to będzie dla mnie zaszczyt!", "Aruś, jesteś bohaterem!", "Rewelacja!!!!! Przykład dla wszystkich. Szacunek!", "Ciekawe jak się czuli ludzie w wozach, przejeżdżając obok niego. Gratulacje dla Chłopaka!".

Dzięki internautom niewidoma dziewczynka mogła ujrzeć swoją mamę

Więcej o: