W czwartek w internecie pojawiło się nagranie, na którym około dwuletnia dziewczynka rzucała królikami o podłogę. Cierpieniu zwierząt przyglądało się troje dorosłych, którzy wszystko nagrywali.
Małe dziecko rzuca królikami o podłogę, a dorośli jeszcze zachęcają. Sprawa w rękach policji
Początkowo nie było wiadomo, gdzie dokładnie powstało nagranie. W końcu pracownikom koszalińskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami udało się ustalić, że chodzi o miejscowość oddaloną o około 100 km od Koszalina, w gminie Tuchomie.
W piątek wieczorem pracownicy TOZ w asyście policji odebrali zwierzęta, które należały do dziadka dziewczynki. Łącznie w domu znaleziono dziewięć królików. Policjanci zabezpieczyli dowody, w tym m.in. klapki widoczne na filmie.
- Najgorsze jest w tym wszystkim to, że zarówno matka jak i ojciec tej maleńkiej dziewczynki nie widzieli w tym absolutnie nic złego. Matka stwierdziła nawet, że przecież to tylko króliki, a dziecko się nimi bawiło. To kompletny brak empatii, a co najgorsze, w ten sam sposób kształtują nowe pokolenie. Mam nadzieję, że za swoje czyny odpowiedzą przed sądem. Po dzisiejszej interwencji stwierdzamy, że ta rodzina powinna zostać objęta dozorem kuratora - powiedziała w rozmowie z portalem koszalininfo.pl Bogumiła Tiece, inspektorka TOZ Koszalin.
Zwierzęta trafiły do weterynarza. Te, które uniknęły „zabawy”, miały szczęście. Jeden z królików, którymi dziecko rzucało o podłogę, ma wiele złamań, w tym kości udowej. Czarno-biały zwierzak został u lekarza i czeka na zabieg.
Obecnie koszalińskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami szuka dla uratowanych zwierząt domów. Dwa króliki są już u nowych właścicieli, siedem wciąż czeka na adopcję. Potrzebne są również pieniądze na leczenie, odrobaczenie i karmę. Każdy, kto chce pomóc, może dokonać wpłaty na konto TOZ Koszalin 95 1240 1428 1111 0010 4473 96 15 z dopiskiem króliki.