Zapaliła się ciężarowa laweta z nowiutkimi volkswagenami. Ale to nie koniec kłopotów właściciela

Ciężarówka przewożąca nowe samochody osobowe zapaliła się w pobliżu Ostrowa Wielkopolskiego. Okazało się, że kierowca używał magnesu do fałszowania danych zapisywanych przez tachograf.

Do pożaru lawety należącej do firmy z powiatu pleszewskiego doszło na odcinku drogi krajowej nr 11/25. Pojazd ten przewoził nowe samochody osobowe marki Volkswagen do Niemiec. Kilka z nich spłonęło doszczętnie jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.  

Policjanci zabezpieczający miejsce zdarzenia oraz ustalający przyczynę pożaru wezwali do pomocy inspektorów z kaliskiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu. Ogień pojawił się prawdopodobnie od pękniętej i rozgrzanej opony lawety. 

Inspektorzy pobrali też dane z tachografu cyfrowego pojazdu. Kontrola szybko wykazała brak zapisu na urządzeniu. Kierowca przyznał, że przez 25 kilometrów jechał z przyłożonym do skrzyni biegów magnesem. Za to naruszenie przepisów dostał on mandat w wysokości 2 tys. zł.

Natomiast wobec przedsiębiorcy inspektorzy wszczęli postępowanie administracyjne. W tym wypadku kara może wynieść nawet 5 tys. zł.

Korzystając z telefonu za kółkiem, zwiększasz ryzyko wypadku aż 23 razy

Więcej o: