"Firma żeruje na przyzwyczajeniach klientów" - twierdzi pani Monika w liście do redakcji portalu spottedlublin.pl. Kobieta poszła na zakupy do jednej z lubelskich "Biedronek", a gdy wróciła na parking, za szybą znalazła mandat. Okazało się, że musi zapłacić 95 złotych opłaty dodatkowej za to, że "nie wniosła opłaty parkingowej". Pani Monika, która zakupy w sklepie robiła wielokrotnie, nie zauważyła, że od niedawna parking jest płatny.
Firma Jeronimo Martins ma w Polsce ponad 2,8 tys. sklepów "Biedronka". Parkingi zlokalizowane przy większości z nich są bezpłatne. Ostatnio na niektórych zamontowano parkometry. Tak stało się na parkingu przy jednej z lubelskich "Biedronek". Klienci, którzy decydują się na parkowanie w sklepie przy ul. Jana Pawła II 19, muszą pamiętać o parkometrze. Inaczej, tak jak pani Monika, zapłacą mandat.
W dniu dzisiejszym otrzymałam mandat w kwocie 95 zł za parkowanie pod Biedronką, Pepco i Jysk przy ulicy Jana Pawła II 19. Parking do tej pory był bezpłatny. Firma żeruje na ludziach, którzy pośpiesznie chcą zrobić przedświąteczne zakupy. Razem ze mną mandaty dostało kilkanaście osób
- napisała pani Monika. Parking pod lubelską "Biedronką" przejęła ostatnio firma z Warszawy. Pierwsza godzina parkowania jest bezpłatna, każda kolejna kosztuje 2 złote. Ci, którzy zapomną wziąć bilet z parkometru, muszą zapłacić 95 złotych. Jeśli dług uregulują w ciągu trzech dni, opłata wyniesie 75 złotych.
Dziennikarze portalu zapytali o stanowisko biuro prasowe firmy. Opłaty parkingowe mają odstraszać tych, którzy nie są klientami sklepu, a którzy chętnie korzystają z parkingów przy "Biedronkach".
– Opłata pełni tu funkcję prewencyjną, tj. ma za zadanie zniechęcić osoby nie będące klientami naszej placówki do dłuższego postoju na terenie naszego parkingu. Jej wysokość ustalana jest indywidualnie dla każdej z lokalizacji i warunkuje tym samym skuteczność tego rozwiązania – tłumaczy Biuro Prasowe Jeronimo Martins Polska.
Pani Moniki to jednak nie przekonuje. Uważa, że tablica informująca o zmianach na parkingu powinna być duża i czytelna. - Jestem ciekawa, czy ktokolwiek z poszkodowanych składał już reklamację i jak dalej ludzie poradzili sobie z firmą, która robi z ludzi „jeleni” i to w białych rękawiczkach - podsumowała.
To ostatni odcinek MPGA w tym roku. Make Life Harder mają do wszystkich ważne przesłanie [MAKE POLAND GREAT AGAIN]