W czwartek pracownicy toruńskiego ZUS pojadą na konferencję do Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej ojca Tadeusza Rydzyka w Toruniu. Temat spotkania to „Koordynacji europejskich systemów zabezpieczenia społecznego”.
Jak czytamy na stronie szkoły ojca Tadeusza Rydzyka, konferencję otworzy przemówienie prof. Gertrudy Uścińskiej, prezes ZUS. Następnie zebrani wysłuchają kilku wykładów, m.in.: „Koncepcja społeczeństwa i państwa w katolickiej nauce społecznej jako kontekst problemu ubezpieczeń społecznych” ks. prof. Pawła Bortkiewicza, „Potrzeba zabezpieczeń społecznych w życiu człowieka” prof. Andrzeja Milczarka, który wykłada w WSKSiM czy „Współczesne wyzwania koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego”, który wygłosi prezeska ZUS. W przerwie kawowej uczestnicy będą mogli wziąć udział w mszy.
O sprawie poinformowała „Gazeta Wyborcza”. Dziennikarze dotarli do wewnętrznej korespondencji toruńskiego ZUS. Do pracowników 43 podlegających mu oddziałów trafił mail z zaproszeniem na spotkanie w szkole ojca Tadeusza Rydzyka.
Zapłaci za nie ZUS z funduszu na szkolenia. Koszt to 120 zł za udział w konferencji oraz nocleg w akademiku WSKSiM (informacja, ile kosztuje doba hotelowa, nie jest podana w zaproszeniu).
„Gazeta Wyborcza” cytuje pracowników toruńskiego ZUS, którzy nie są zadowoleni z decyzji kierownictwa. Nie rozumieją, dlaczego wykłady odbywają się w szkole ojca Rydzyka, skoro ZUS ma własne ośrodki szkoleniowe rozsiane po całej Polsce, m.in. w Białymstoku, Zakopanem czy Lubinie, w których nie trzeba dodatkowo płacić.
Dlaczego dajemy zarabiać ojcu Rydzykowi? To marnotrawienie państwowych pieniędzy
- denerwują się rozmówcy "Gazety Wyborczej".
Dziennikarze „Wyborczej" podają, że na wyjazd nie było wielu chętnych, dlatego część dyrektorów oddziałów wyznaczyła osoby, które mają pojechać. Pracownicy skrytykowali m.in. wykład prof. Bortkiewicza: „Mamy płacić, aby posłuchać, że emerytury należą się tylko wierzącym?”, a także nieobowiązkową mszę między wykładami, „na której nie wypada się nie pojawić”.
„Gazeta Wyborcza” przypomina, że w listopadzie br. było głośno na temat umów, jakie prezes ZUS podpisywała ze swoimi doktorantkami i współpracownikami. Zdaniem jednego z informatorów "Gazety Wyborczej", prezes "wkupując się w łaski ojca Tadeusza Rydzyka liczy, że ocali ją to przed ewentualną dymisją".
Wojciech Andrusiewicz w z centrali ZUS w Warszawie wyjaśnił tylko, że „konferencja w WSKSiM jest jedną z wielu konferencji naukowych, w jakich uczestniczy ZUS”.
Gigantyczna zmiana: premierem został Mateusz Morawiecki. "Ostatnie takie poruszenie widziano, jak wizytował nas Nixon" [MAKE POLAND GREAT AGAIN]