Szkoła nie może umyć rąk od homofobicznych ataków na ucznia. Pierwszy taki wyrok sądu w Polsce

Wyzwiska, naklejki z "zakazem pedałowania", rzucanie kamieniami - takie traktowanie przez rok przeżywał uczeń warszawskiej szkoły. Później pozwał ją - i teraz sąd przyznał mu rację.

Uczniowie Zespołu Szkół Gastronomiczno – Hotelarskich w Warszawie przez rok znęcali się nad jednym ze swoich kolegów, Jakubem Lendzionem. Po tym, jak oświadczył, że jest gejem, był wyzywany i prześladowany. Spotkał się z obraźliwymi hasłami, wyśmiewaniem, rzucaniem kamieniami, wywieszaniem kartek napisem "zakaz pedałowania". 

Ponadto - informuje Kampanii Przeciw Homofobii, w której działa Lendzion - uczeń nie doczekał się pomocy od nauczycieli. "O wszystkich tych zachowaniach i zdarzeniach Kuba informował na bieżąco zarówno nauczycieli jak i dyrekcję szkoły. Szkoła nie zrobiła nic, aby poprawić sytuację ucznia" - czytamy na stronie KPH. Jedna z nauczycielek miała wręcz powiedzieć, że nastolatka "nie powinna dziwić" reakcja kolegów. 

Trzy lata po ukończeniu szkoły Lendzion zdecydował się pozwać szkołę za naruszenie dóbr osobistych. Sąd przychylił się do jego pozwu i ocenił, że zachowanie, z jakim się spotkał było poniżające i szkalujące. Szkoła odwołała się od wyroku.Teraz warszawski Sąd Apelacyjny podtrzymał go i - zgodnie z żądaniem byłego już ucznia - szkoła opublikowała na swojej stronie przeprosiny. 

Przeprosiny szkołyPrzeprosiny szkoły Fot. zsgh.edu.pl

Kampanii Przeciw Homofobii podkreśla, że to pierwszy taki wyrok w Polsce. Według KPH pokazuje on, że szkoły są zobowiązane do reagowania na homofobię i nie mogą umyć rąk od atakowania uczniów.

Ojciec prezydenta przeciwko parom homoseksualnym. Wystąpił w kontrowersyjnej kampanii

Więcej o: