W Sejmie trwa zaplanowana na cały wieczór debata nad expose premiera Mateusza Morawieckiego. Jeszcze dziś w nocy posłowie maja zagłosować nad wotum zaufania dla jego rządu.
Tymczasem na sali plenarnej Senatu trwa procedowanie krytykowanych przez instytucje międzynarodowe i pozarządowe, opozycję i prawników ustaw o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa. W opinii m.in. Komisji Weneckiej całość rozwiązań z tych i wcześniejszych ustaw PiS prowadzi do naruszenia zasady praworządności w Polsce.
Obok Senatu trwa protest przeciwko ustawom. Są na nim obecne organizacje społeczne oraz partie polityczne. Do protestujących w pewnym momencie wyszli senatorowie opozycji. Przewodnie hasło protestu - które pojawiło się już dziś także na sali plenarnej Senatu - brzmi "Wolne sady, wolne wybory, wolna Polska".
W dniu procedowania ustaw o KRS i SN w Senacie głos w ich sprawie zabrał prof. Adam Strzembosz. Apelował już nie do senatorów, a do prezydenta Andrzeja Dudy.
- Panie prezydencie, zwracam się do pana nie tylko we własnym imieniu. W imieniu milionów Polaków, którzy oczekują od pana historycznej decyzji - zaczął prof. Strzembosz.
- Przejdzie pan do kart historii albo jako człowiek, który stanął w obronie Konstytucji, te konstytucję, trójpodział władzy i prawdziwa demokrację w Polsce uratował. Albo znajdzie się pan na kartach historii jako pierwszy prezydent w wolnej Polsce, który pozwolił na złamanie Konstytucji w wielu miejscach. Który odpowiada moralnie i nie tylko za to, że w Polsce zmienia się system z prawdziwej demokracji do demokracji politycznej - mówił były pierwszy prezes Sądu Najwyższego.
- Panie prezydencie, ja wiem, jaka to jest trudna decyzja. Może najważniejsza w pana życiu. I taka, która być może zadecyduje, by będzie pan pozytywnym, czy negatywnym bohaterem historii naszego kraju - zakończył prof. Strzembosz.
"Blokują wyjazd z Senatu, są wściekli i zdeterminowani"
- Policja pod Senatem rozpoczęła użycie środków przymusu bezpośredniego - mówi na mównicy w Sejmie Bartosz Arłukowicz z PO.
I rzeczywiście, jak donosi nasz reporter Tomasz Golonko, przed Senatem rosną emocje, krzyczą "Obalimy dyktaturę". - Blokują wyjazd z Senatu, są wściekli i zdeterminowani - relacjonuje Tomasz Golonko.