Rozbito potężną sekskorporację. "Firmą" kierowała kobieta, a windykatorem był zawodnik MMA

Sekskorporacja codziennie obsługiwała setki zamówień. Istotnym elementem seksbiznesu było call center we Wrocławiu, za pomocą którego wysyłano prostytutki do klientów z całej Polski.

Poznańscy policjanci zlikwidowali sekskorporację, która działała na terenie kilku województw. Zarządzała nią zorganizowana grupa przestępcza, na której czele stała kobieta. Funkcjonariusze we wtorek zatrzymali osiem osób. Wśród nich jest szefowa korporacji - 35-letnia kobieta oraz sześć pracownic call center. Przy trzech znaleziono narkotyki. Ostatnim zatrzymanym jest 32-letni ochroniarz, opiekun i windykator w jednym. Mężczyzna jest również zawodnikiem MMA. Funkcjonariusze w jego mieszkaniu znaleźli broń palną.

Istotny element seksbiznesu

Zatrzymani zarządzali małymi agencjami towarzyskimi w wielu miastach Polski. Policjanci zamknęli też centralę telefoniczną korporacji we Wrocławiu, za pomocą której przestępcy obsługiwali zamówienia z niemal jednej trzeciej Polski. Wielkopolscy policjanci tłumaczą, że był to „istotny element ich seksualnego biznesu”. Pracownicy call center umieszczali ogłoszenia w internecie. Każdego dnia zbierali setki zamówień na seksualne usługi z całej Polski. W ten sposób z Wrocławia wysyłali prostytutki z całej Polski. Także tutaj codziennie spływały pieniądze z nielegalnego procederu.

Sześć województw, 50 agencji

Operacja była prowadzona na szeroką skalę. Policjanci działali na terenie sześciu województw: w dolnośląskim, wielkopolskim, lubuskim, pomorskim, świętokrzyskim i podkarpackim. Funkcjonariusze w tym samym momencie weszli do 50 agencji towarzyskich. Zabezpieczyli gotówkę, broń, narkotyki, biżuterię i setki telefonów komórkowych i kart sim, które były wykorzystywane w celu prowadzenia seksbiznesu.

Postanowienia o zatrzymaniach wydała Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, która już kilka miesięcy temu na podstawie materiałów przekazanych przez policję wszczęła w tej sprawie śledztwo.

Więcej o: