Były mąż Edyty Górniak chciał uniknąć odsiadki. Jest decyzja sądu w sprawie Dariusza K.

Skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku Dariusz K. ma wrócić za kratki. Tak zdecydował warszawski sąd, który odrzucił wniosek obrońców domagających się odroczenia kary ze względu na stan zdrowia byłego męża Edyty Górniak.

W kwietniu Sąd Okręgowy w Warszawie wydał prawomocny wyrok, skazujący Dariusza K. na 6 lat więzienia oraz 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Jego obrońcy złożyli wniosek o odroczenie kary. "Super Express" pisał, że uzasadniany był "chorobą psychiczną" skazanego.

ZOBACZ TEŻ: Dariusz K., były mąż Edyty Górniak, nie pójdzie do więzienia, bo ma depresję. "Miałem myśli samobójcze" 

Dariusz K. wróci do więzienia

Jak podaje TVN Warszawa, sąd, opierając się na opinii biegłych, odrzucił wniosek obrońców. A to oznacza, że Dariusz K. wróci za kratki.

Były mąż Górniak odsiedział w areszcie ponad dwa lata. Od roku był na wolności po wpłaceniu kaucji. Do odsiadki pozostały mu niespełna cztery lata. 

Dariusz K. śmiertelnie potrącił kobietę

Dariusz K. w maju ubiegłego roku został skazany w pierwszej instancji na 7 lat pozbawienia wolności za to, że w lipcu 2014 roku śmiertelnie potrącił na pasach 63-letnią kobietę. Na skrzyżowanie wjechał na czerwonym świetle, przekroczył dozwoloną prędkość i był pod wpływem kokainy.

Jego obrońcy próbowali udowodnić, że ich klient nie był "pod wpływem", a "po spożyciu" kokainy, co miało nastąpić "na przyjęciu dzień wcześniej". 

Sąd ostatecznie obniżył wyrok o rok. Dariusz K. wyrażał skruchę oraz nie był wcześniej karany. 

Piszesz za kółkiem? Jeden SMS może skończyć się tragedią

Więcej o: