Zdjęcia z tego niecodziennego spotkania zamieścił na swoim koncie na Facebooku Adam Zbyryt z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. "Początkowo myślałem, że to jakiś wypłowiały osobnik, może z mutacją barwną" - relacjonuje Zbyryt.
"Ale kiedy przyjrzałem się jej przez lornetkę, okazało się, że to krowa" - dodał. "Wędrowała po polach ze stadem złożonym z ok. 50 osobników. Wyglądała jakby całkiem dobrze się w nim czuła" - opisywał przyrodnik.
W komentarzach użytkownicy nie kryli rozbawienia całą sytuacją. Część z nich żartowała, że krowa po prostu "poczuła wolność". I wiele się nie pomylili.
"Znalazł się właściciel zguby - dziś skontaktował się w tej sprawie ze mną. Podobno uciekła dwa miesiące temu ze Skupowa" - dopisał później w jednym z komentarzy autor zdjęć.
Myśliwi są dziwni, a zwierzęta są spoko. Sprawdzamy, na co pozwala prawo łowieckie w Polsce [MAKE POLAND GREAT AGAIN]