Dziennikarze portalu Natemat.pl zapytali o hotel Dom Polski sołtyskę Cesarzowic, Jolantę Szulc. - To prowadzi Piotr Rybak, który w tej chwili odsiaduje dwumiesięczną karę. Nie wiem, czy on jest właścicielem, czy zarządzającym. Wiem, że w pan Rybak tam mieszkał - stwierdziła sołtyska.
Sprawę opisywaliśmy tutaj >>>
Jak podają dziennikarze serwisu Natemat.pl, właśnie tutaj tydzień temu zatrzymano Piotra Rybaka i w kajdankach doprowadzono do zakładu karnego, gdzie odbywa dwumiesięczną karę. Sąd zdecydował o niej 15 listopada br. po tym, jak Piotr Rybak po raz kolejny głosił antysemickie hasła, tym razem 11 listopada br. podczas marszu nacjonalistów we Wrocławiu. Początkowo Rybak miał odsiedzieć karę w ramach aresztu domowego - w godzinach 19 - 9 musiał być w domu. Sąd zmienił jednak zdanie po marszu, podaje wrocławska „Gazeta Wyborcza”.
Na początku listopada Piotr Rybak obraził Pierwszą Damę, Agatę Dudę. Na filmie opublikowanym na Twitterze tak mówił o prezydencie Andrzeju Dudzie i jego żonie:
– Prezydent jest proukraiński, jego rodzice też, jego żona jest żydówą…Dzisiaj takie żydostwo zajęło moją ojczyznę i mówi, co robić.
Informacje o tym, że właścicielem hotelu Dom Polski jest Piotr Rybak, pojawiały się w internecie już wcześniej.
„Aktualnie prowadzi tzw. dom polski dla robotników z Ukrainy na wsi Cesarzowice i z tego żyje. Sponsorzy powoli go opuszczają. Ale dobra zmiana niebawem zapuka do jego drzwi” - napisał w czerwcu jeden z komentatorów na stronie „Gazety Wrocławskiej”.